Apelacja Caster Semenyi odrzucona! Przełomowa decyzja w świecie sportu

Apelacja Caster Semenyi została odrzucona przez Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS)! Od 8 maja biegaczki z nadmiarem męskich hormonów będą musiały go obniżać farmakologicznie. To przełomowa decyzja w świecie sportu.
Zobacz wideo

Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił w środę apelację Caster Semenyi ws. przepisów regulujących zasady rywalizacji biegaczek z naturalnie podwyższonym poziomem testosteronu. Od 8 maja biegaczki z nadmiarem męskich hormonów będą musiały go obniżać farmakologicznie. To przełom w świecie sportu. Przypomnijmy, że w maju 2018 roku federacja lekkoatletyczna RPA, w imieniu Semenyi, zaskarżyła do CAS przepisy Międzynarodowego Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) nakazujące zawodniczkom farmakologiczne zbijanie podwyższonego poziomu testosteronu.

W nowych przepisach IAAF pojawi się kobieca klasyfikacja - zawodniczki z zaburzeniami rozwoju płci (DSD). Badacze zaobserwowali ich przewagę w biegach od 400 m do jednej mili. Ich dominacji nie stwierdzono w sprintach oraz biegach na 5000 i 10000 m. Na tych dystansach żadne obostrzenia nie będą obowiązywać.

Caster Semenya cierpi na hiperandrogenizm, czyli nadmiar męskich hormonów. Zdaniem IAAF Semeya powinna być klasyfikowana jako mężczyzna, bo poziom testosteronu w jej organizmie jest zbyt wysoki. Zawodniczka z RPA przez lata dominowała w biegach na 800 metrów i 1500 metrów. Jest złotą medalistką z biegu na 800 metrów z igrzysk olimpijskich Rio de Janeiro w 2016, oraz srebrną z 2012 roku. Semenya sięgała też po złote medale w biegu na 800 metrów w mistrzostwach świata w 2009, 2011 i 2017 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.