ME Lekkoatletyka 2018 - maraton. Przedwczesna radość Polaków. Byli przekonani, że są na podium

Do niecodziennej sytuacji doszło na mecie maratonu lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. Cieszący się polscy biegacze, przekonani, że w klasyfikacji drużynowej zajęli miejsce w trójce, dopiero kilkanaście minut po minięciu mety zostali poinformowani o tym, że maraton ostatecznie zakończyli na 5. lokacie.

Winny nieporozumieniu okazał się oficjalny serwis internetowy mistrzostw. Strona, która już wcześniej miała problemy z aktualizowaniem wyników czy klasyfikacji medalowej, także i tym razem nie stanęła na wysokości zadania.

ME Lekkoatletyka 2018 - klasyfikacja medalowa. Polska wróciła na 1. miejsce!

Jeszcze kilka minut po zakończeniu maratonu w rankingu drużynowym Polacy znajdowali się według serwisu na 3. miejscu. Mariusz Giżyński, Henryk Szost i Arkadiusz Gardzielewski, których czasy zapewniły, jak się wtedy wydawało, sukces biegaczom, zdążyli nawet udzielić dziennikarzom kilku wywiadów, w których cieszyli się z miejsca na podium.

Dopiero po kilkunastu minutach klasyfikacja w zestawieniu drużynowym została na oficjalnej stronie zaktualizowana, pokazując biało-czerwonych na 5. pozycji. Wygrali Włosi, przed Hiszpanami, Austriakami i Szwajcarami.

ME w lekkoatletyce. Ogromne niedopatrzenie organizatorów ME. Wyczyn Święty-Ersetić nie został doceniony

Złoto w rywalizacji indywidualnej zdobył Belg Koen Naert. Jego rezultat 2:09.51 to najlepszy wynik w historii mistrzostw Europy. Srebrny medal przypadł Szwajcarowi Abrahamowi Tadesse (2:11.24), a brązowy Włochowi Rachikowi Yassine (2:12.09).

Najwyżej z Polaków, na 13. miejscu, uplasował się Mariusz Giżyński (2:16.02). Henryk Szost był 19. (2:18.09), Arkadiusz Gardzielewski 21. (2:18.21), Błażej Brzeziński 45. (2:22.35), a Artur Kozłowski 52. (2:26.28).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.