Lekkoatletyka. Irena Szewińska nie żyje. Anita Włodarczyk żegna mistrzynię. "Łzy lecą po stracie tak wspaniałej osobowości"

- Pani Ireno na zawsze w mojej pamięci. Będzie Nam Pani brakowało (...) łzy lecą po stracie tak wspaniałej osobowości - napisała na Twitterze Anita Włodarczyk, dwukrotna mistrzyni olimpijska, żegnając zmarłą w piątek wieczorem Irenę Szewińską.

- Irena zmarła około godziny 23.30 w Warszawie, w szpitalu przy ulicy Szaserów. Od dłuższego czasu zmagała się z chorobą, ale ostatnio dobrze się czuła. Niedawno była przecież na Pikniku Olimpijskim - powiedział Szewiński.

Szewińska miała 72 lata. Była wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. To najlepsza lekkoatletka w historii polskiego sportu. Zdobyła siedem medali igrzysk olimpijskich (trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe).

Dodatkowo zdobyła dziesięć medali mistrzostw Europy i dziesięciokrotnie poprawiała rekordy świata. Zdobywała złote medale w biegu na 100, 200, 400 metrów, w skoku w dal zdobyła srebro na igrzyskach w Tokio w 1964 roku.

Czterokrotnie była wybierana najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i czterokrotnie zajmowała drugie miejsce. W 1974 roku agencja prasowa United Press International wybrała ją najlepszą sportsmenką na świecie.

W mediach społecznościowych Szewińską żegnają gwiazdy polskiego sportu. Zrobiła to też m.in. dwukrotna mistrzyni olimpijska, trzykrotna mistrzyni świata i Europy w rzucie młotem, Anita Włodarczyk. - Pani Ireno na zawsze w mojej pamięci. Będzie Nam Pani brakowało - napisała.

Więcej o:
Copyright © Agora SA