Irena Szewińska nie żyje. Świat sportu żegna "najwybitniejszą"

W piątek o 23.30 zmarła Irena Szewińska. Świat sportu żegna ją dziękując za wspaniałe osiągnięcia. - Nie piszmy o Niej "jedna z najwybitniejszych" - apeluje Marek Plawgo, były polski lekkoatleta.

O śmierci Szewińskiej poinformował jej mąż Janusz. Miała 72 lata. Była wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. To najlepsza lekkoatletka w historii polskiego sportu. Zdobyła siedem medali igrzysk olimpijskich (trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe).

Czterokrotnie była wybierana najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i czterokrotnie zajmowała drugie miejsce. W 1974 roku agencja prasowa United Press International wybrała ją najlepszą sportsmenką na wiecie.

W 2016 roku jako pierwsza przedstawicielka sportu odebrała Order Orła Białego, czyli najwyższe polskie odznaczenie.

- Nie piszmy o Niej „jedna z najwybitniejszych”. Irena Szewińska była najwybitniejsza. Bezapelacyjnie! - napisał Marek Plawgo.

Dziennikarz IAAF Jon Mulkeen informując o jej śmierci zauważył, że to jedyny sportowiec w historii, który ustanowił rekordy w biegach na 100, 200 oraz 400 metrów.

- Odeszła Pani Irena Szewińska - Pierwsza Dama polskiego sportu i Dama Orderu Orła Białego. Zdobywczyni 7 medali olimpijskich, wielokrotna rekordzistka świata. Wielka strata i wielki żal. Szanowna Pani Ireno, dziękujemy! Na zawsze pozostanie Pani w naszej wdzięcznej pamięci! - napisał prezydent Polski Andrzej Duda.

- Zanim udekorowała mnie medalem, poprosiła o autografy. Zatkało mnie! Pani Irena (TA PANI IRENA!!!) prosi mnie o autografy! To że tam była tego wieczoru, było dla mnie ważniejsze i bardziej doniosłe niż odbiór olimpijskiego złota! - napisała Justyna Kowalczyk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.