W Polsce organizowane są trzy ważne mityngi: Memoriał Janusza Kusocińskiego, Festiwal lekkoatletyczny w Bydgoszczy (oba w kategorii Premium EAA) oraz Pedro's Cup w Szczecinie (kategoria Classic). Żaden nie jest jednak na tyle silny, by ubiegać się o wejście do ligi diamentowej.
- Zastanawiamy się, jak wzmocnić Memoriał Kusocińskiego, żeby on mógł starać się o wejście do diamentowej ligi. A jeśli nie tam, to przynajmniej do bezpośredniego zaplecza, które stanowi 12 mityngów drugiej kategorii. Tą drogą najprawdopodobniej pójdziemy - mówi Jerzy Skucha, prezes PZLA.
W zeszłym roku pojawiły się plany, aby wszystkie trzy imprezy połączyć. Teraz koncepcja jest nieco inna. - Rozważamy to, jesteśmy przygotowani, żeby trzech organizatorów zebrać. Pewną możliwością, ale nie ustaleniem jest to, że firma Strauss Cafe (producent kawy Pedro's) zrezygnuje ze sponsorowania mityngu w Szczecinie i wspomoże finansowo Memoriał Kusocińskiego. Wtedy możliwe byłoby staranie się o mityng wyższej rangi - dodaje prezes.
W Warszawie na razie brakuje obiektu, który spełniałby wymagania Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Bieżnia mogła powstać na Stadionie Narodowym, ale sprawę walki o nią przespano.
- W najbliższym czasie, rok lub dwa lata, jesteśmy w Warszawie skazani na stadiony, które już istnieją, a nie są to stadiony przygotowane na zawody tej rangi, o której mówimy. Wszystko wskazuje na to, że centrum szkolenia lekkoatletów powstanie na Ursynowie, na terenie Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego - tłumaczy Skucha i zaznacza, że diamentowa liga może pojawić się w Polsce dopiero za kilka lat.
Nowy stadion ma pomieścić 6500 kibiców. Dodatkowym plusem takiego usytuowania jest zaplecze hotelowe i akademiki, z których można skorzystać w czasie zawodów.
Trzy medale Polaków w Turynie - czytaj tutaj ?