Poprzednio złote medale Godin wywalczył w 1995 i 1997 roku. W sobotę srebro przypadło jego rodakowi, wicemistrzowi olimpijskiemu Adamowi Nelsonowi (21,24), a brąz - najlepszemu w Sydney Finowi Arsi Harju (20,93).
Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. Wszyscy finaliści pchali kulę na odległość powyżej 20 metrów. Godina objął prowadzenie już po pierwszej serii, w której to uzyskał zwycięski - jak się okazało - rezultat. W drugiej serii miał 21,80 m, a cztery kolejne były "spalone".