Reprezentujący klub AZS AWF Wrocław Sobera to jeden z najlepszych polskich lekkoatletów. Od lat przywozi medale z najważniejszych imprez krajowych i ociera się o podia zawodów międzynarodowych. Dwa lata temu w fińskim Tampere sięgnął po srebro mistrzostw Europy U23, w tym roku został brązowym medalistą uniwersjady. 24-latek w marcu przeskoczył poprzeczkę zawieszoną na 5,81 m i zapewnił sobie udział w nadchodzących mistrzostwach świata w Pekinie.
- Mam kilkakrotnie potwierdzone minimum i nie było większych obaw o wyjazd do Chin. Problemem jest natomiast zdrowie i pewność podczas skakania - tłumaczy tyczkarz, którego od kilku miesięcy prześladuje pech. Na początku kwietnia w hali AWF przy ul. Witelona podczas skoku złamała się pod nim tyczka. Sobera przez kontuzję ręki stracił prawie dwa miesiące intensywnych przygotowań, których nie było już kiedy odrobić. I kiedy ponownie wszedł na pełne obroty, na rozgrzewce przed konkursem o mistrzostwo Polski sytuacja się powtórzyła.
Trener zawodnika Dariusz Łoś uważa, że wypadki spowodowały nie tylko urazy fizyczne, ale też zostawiły ślad w psychice. Szkoleniowiec jest jednak zdania, że jego najlepszy skoczek jest na tyle silny mentalnie, że taka rezerwa może mu paradoksalnie pomóc.
- Robert po pierwszej kontuzji w swoim drugim starcie zaliczył 5,70 m. Po drugiej wziął dobrą tyczkę do ręki i wyskakał z wynikiem 5,60 metra srebro mistrzostw Polski. Jeżeli poukłada sobie wszystko w głowie, w Pekinie możemy spodziewać się naprawdę udanych zawodów - przekonuje Łoś.
Oprócz wrocławianina w męskim skoku o tyczce Polskę reprezentować będą też Piotr Lisek (OSOT Szczecin) i mistrz świata z 2011 roku Paweł Wojciechowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz). Eliminacje z udziałem biało-czerwonych zaplanowano na 22 sierpnia, finał odbędzie się dwa dni później. Zdecydowanym faworytem konkursu będzie rekordzista świata (6,16 m), Francuz Renaud Lavillenie.