White straci medale?

Nie pamiętam, jakie lekarstwa biorę rano - powiedziała mistrzyni świata na 100 i 200 m Kelli White na konferencji prasowej. Przyłapano ją na dopingu i nie wystartowała w sztafecie. Pewnie straci obydwa złote medale

Modafinil - to nowy środek, który nauczyli się wykrywać policjanci. Bo wyścig ze złodziejami trwa.

Kelli White wygrała 200 m z przewagą 0,33 sekundy - to przepaść w sprintach. 100 m z przewagą 0,07 s.

W sobotę rano po śniadaniu wzięła do ręki gazetę "L'Equipe" i włosy stanęły by jej dęba, gdyby nie ultrasztywny żel o zapachu sandałowym. Prawdopodobnie kontrolowany przeciek z IAAF (Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna) zaowocował artykułem, że Amerykanka została przyłapana na dopingu, że używała substancji stymulującej o nazwie medycznej modafinil. W USA lek z zawartością modafinilu sprzedawany jest jako Provigil.

Dlaczego przeciek moim zdaniem mógł być kontrolowany?

Dlatego, żeby uniknąć kolejnych startów White. Od rana bowiem szykowała się do finału sztafety 4x100 m. Gdyby wystartowała, ewentualny medal amerykańskiej drużyny też zostałby odebrany. Pieprzu i soli dodaje całej historii fakt, że efektem wyrzucenia White ze sztafety była porażka Amerykanek w finale. Wygrały Francuzki, co zresztą doprowadziło 70 tysięcy ludzi na Stade de France do zbiorowej ekstazy.

Kto dokonał przecieku, zgadnij czytelniku?

Na wieść o artykule w "L'Equipe" konferencje prasową zwołał Arne Ljungqvist, wiceprzewodniczący IAAF, szef komisji medycznej MKOl. To była najbardziej tłoczna konferencja, jak do tej pory. Później przebije ja jeszcze jedna.

Okazało się, że substancji o nazwie modafinil nie ma na liście zakazanych środków. Znajdzie się tam dopiero od 1 stycznia 2004. Jest stymulantem, czyli zakazaną substancją pobudzającą, poprawiającą fizyczne możliwości zawodnika, bez żadnych wątpliwości. Zaś w przepisach MKOl i IAAF jest formułka-wytrych na końcu każdej czarnej listy, brzmiąca: "oraz substancje pokrewne". Właśnie to "oraz substancje pokrewne" spowoduje dyskwalifikację Kelli White i odebranie jej złotych medali.

Jak to się stało, że w ogóle doszło do wykrycia modafinilu? Jak wiadomo, komputer w laboratorium antydopingowym po otrzymaniu do analizy próbki moczu nie wypluwa z siebie listy branych przez delikwenta leków z cenami i pieczątką lekarza. Trzeba zadać mu konkretne pytanie, o konkretny środek chemiczny.

- Od pewnego czasu obserwowaliśmy modafinil, jako lek mający duży potencjał wśród zawodników, którzy chcą oszukać innych - powiedział Ljungqvist. - Dlatego wypracowaliśmy metody detekcji. Zastosowaliśmy je po raz pierwszy.

To by się zgadzało. Później bowiem White wspomniała, że brała ten lek wcześniej: w zawodach w USA, na mityngach w Oslo, Londynie.

Konferencję późnym wieczorem zorganizował Team USA, z White w roli głównej. To właśnie ta konferencja, która frekwencją przebiła spotkanie z Ljungqvistem.

Sprinterka przyszła w czarnym, obcisłym, cienkim sweterku, a jej oczy były otwarte szerzej niż zazwyczaj, mam wrażenie. Spojrzenie tych ocząt mówiło: Niebo zwaliło się na mnie, niewinną.

Najpierw złożyła oświadczenie, w którym wyjaśniła, że wycofała się ze sztafety dla dobra pozostałych dziewczyn, reprezentacji i Stanów Zjednoczonych Ameryki w ogóle.

Dziennikarze uzbrojeni w wiedzę po konferencji z Ljungqvistem pytali:

Dlaczego nie zgłosiłaś leku w formularzu medycznym, który jest wymagany przed każdych zawodach? - Bo nie ma go na liście środków zakazanych.

Dlaczego więc zgłosiłaś inne leki nie zakazane, a tego nie? - Bo brałam Provigil długo, byłam wiele razy badana i nie było problemu. Więc nie myślałam, że teraz będzie.

Na co jesteś chora? Jakie dawki leku brałaś? Z kim konsultowałaś, czy możesz go brać? Czy brałaś w dniu startu na 100 m?

- W mojej rodzinie od dawna są problemy z ta dolegliwością. U mnie sprawa pogorszyła się w tym roku. Często byłam zmęczona, miałam kłopoty z zasypianiem w nocy, zaś w dzień chciało mi się spać. Lek przepisał mi lekarz rodzinny Brian Goldman. Z nim doszliśmy do wniosku, że mogę brać Provigil. Biorę go zgodnie z potrzebą. ja chciałam być normalna, zdrową osobą - mówiła White. - Ja nie pamiętam leków, które biorę każdego dnia rano - stwierdziła na koniec, czym wzbudziła gromki śmiech na sali. Niestety, w związku z tym konferencja się zakończyła szybciej.

IAAF wespół z amerykańską agencją antydopingową prowadzi dochodzenie w sprawie White. Federacja i agencja chcą mieć dowody kto i dlaczego przepisał lek, mieć kartę z diagnozą. Znać wszystkie fakty. Wtedy ruch będzie należał do amerykańskiej federacji lekkoatletycznej, USATF.

Z jednym trzeba uważać - specyficzny amerykański system prawny spowodował już wypaczenia w walce z dopingiem. Jak wykazał tzw. raport Exuma, ponad 100 przypadków dopingu prominentnych sportowców USA zostało zatuszowanych przez amerykańskie władze sportowe.

Przypadek Kelli White nie będzie zatuszowany, bo zdarzył się na wielkiej imprezie.

Modafinil

Lek stosowany w tzw. narkolepsji, czyli niedomaganiom koncentracji. Człowiek cierrpiący na narkolepsję ma kłopoty z pamięcią, jest zmęczony, rozkojarzony, zdezorientowany, a najważniejszym objawem jest nagłe zapadanie w sen. Dla lekarzy modafil jest skarbem, gdyż długo utrzymuje się w organizmie i dzięki temu długo działa. To ważne dlatego, że nie wiadomo, kiedy pacjentowi zachce się spać. Zdarza się to nieregularnie.

Dlaczego Kelly straci obydwa medale

Po pierwsze sportowiec przyłapany na dopingu automatycznie zostaje wykluczony z zawodów. Wynik pozytywny po biegu na 100 m oznacza, że Kelly zostanie wykluczona z mistrzostw świata. To oznacza utratę również drugiego złotego medalu na 200 m, nawet jakby wynik badania po finale był negatywny. Prawdopodobnie będzie jednak pozytywny, gdyż modafinil ma to do siebie, że działa nawet przez 20 godzin, zaś jego ślady można wykryć po dłuższym czasie. W medycynie to jego zaleta.

Co dalej Kelly

Teraz ruch należy do USAT&F, czyli amerykańskiej federacji lekkoatletycznej. Po przeprowadzeniu własnego dochodzenia musi albo uznać winę, albo niewinność Kelly White i złożyć raport IAAF. Wtedy IAAF albo uzna, że dochodzenie, wnioski i kary nałożone przez USATF są prawidłowe, albo nie. W drugim przypadku odda sprawę do Komisji Arbitrażowej. Podobne prawa ma zawodniczka, gdy orzeczenia USATF lub IAAF uzna za niesprawiedliwe.

Jeśli modafinil zostanie zaliczony do tzw. lekkich stymulantów, zbliżonych do efedryny, sprinterce grozi "tylko" odebranie medali. Jeśli zostanie zaliczony so tzw. twardych stymulantów, pokrewnych amfetaminie, grozi jej również dwuletnia dyskwalifikacja.

Copyright © Agora SA