Moskwa 2013. Podsumowanie 6. dnia MŚ. Świetny Bondarenko, Polacy bez rewelacji

Bohaterem szóstego dnia MŚ w Moskwie był Ukrainiec Bohdan Bondarenko, który we wspaniałym stylu pokonał rywali i był bliski pobicia rekordu świata. Polacy o medale nie walczyli, ale w porannej sesji Tomasz Majewski bez problemu przebrnął eliminacje pchnięcia kulą. Pecha miała nasza sztafeta 4x400 m. Polacy osiągnęli najlepszy wynik w sezonie, a i tak nie zakwalifikowali się do finału.

Emocje w skoku wzwyż

W popołudniowej sesji najwięcej emocji wzbudził konkurs skoku wzwyż. Bohdan Bondarenko z Ukrainy wygrał skok wzwyż podczas MŚ w lekkoatletyce w Moskwie. Nowy mistrz świata skoczył 2,41. Próbował zaatakować rekord świata Javiera Sotomayora (2,45), ale nie zdołał o centymetr pokonać tej wysokości.

Bondarenko zaczął od 2,29 m, gdy inni już mieli w nogach kilka skoków (jak Iwan Uchow - trzy, lub Donald Thomas - cztery). Skoczył 2,35 m i znów się przyczaił. Na 2,41 m strącił i zaczęła się nerwówka. W drugiej próbie jednak się udało. To zapewniło mu złoty medal mistrzostw świata - "najwyższy" w 30-letniej historii zawodów. Ukrainiec próbował jeszcze pobić rekord świata, atakował 2,46, ale nie pokonał tej wysokości. Najbliżej był w drugiej próbie, ale zahaczył poprzeczkę biodrem.

Drugie miejsce zajął Mutaz Essa Barshim trenowany przez polskiego szkoleniowca Stanisława Szczyrbę, trzecie Kanadyjczyk Derek Drouin, który pobił rekord kraju. Barshim przeniósł swoje dwie próby na 2,44, co byłoby jego rekordem życiowym (pobitym o 4 cm), ale się nie udało.

Koniec mistrzostw dla polskiej sztafety

Polska męska sztafeta 4x400 metrów w składzie: Kacper Kozłowski, Rafał Omelko, Łukasz Krawczuk i Marcin Marciniszyn zajęła 5. miejsce w swoim biegu eliminacyjnym i nie awansowała do finału. Polacy dobiegli do mety z czasem 3:01.73. Był to najlepszy ich wynik w sezonie, ale to nie wystarczyło. Lepsi okazali się Amerykanie, reprezentanci Trynidadu i Tobago, Belgowie i Brazylijczycy. Nasza sztafeta miała trochę pecha. Gdyby pobiegła w trzecim biegu eliminacyjnym, to ze swoim czasem byłaby najszybsza. W tym biegu doszło też do dużej niespodzianki. Odpadli reprezentanci Bahama, mimo że jeszcze 200 metrów przed metą zdecydowanie prowadzili. Ostatecznie zajęli 4. miejsce.

Jagaciak dopiero 10.

Anna Jagaciak w trójskoku osiągnęła wynik 13.95. Dało jej to dopiero 10. miejsce. Zwyciężyła Kolumbijka Caterine Ibarguen z wynikiem 14,85. Srebrny medal wywalczyła Rosjanka Jekaterina Koniewa - 14,81, a brązowy broniąca tytułu brązowa medalistka londyńskich igrzysk Ukrainka Olga Saładucha - 14,65.

Kemboi obronił tytuł

Kenijczyk Ezekiel Kemboi obronił w Moskwie tytuł mistrza świata w biegu na 3000 m z przeszkodami. Srebrny medal wywalczył jego rodak Conseslus Kipruto, a brązowy Francuz Mahiedine Mekhissi-Benabbad. 31-letni Kemboi, mistrz olimpijski z Aten 2004 i Londynu 2012, uzyskał na bieżni stadionu Łużniki czas 8.06,01. Wywalczył szósty medal MŚ na 3000 m z przeszkodami, w tym trzeci złoty. Na najwyższym stopniu podium stawał także przed dwoma laty w południowokoreańskim Daegu i czterema w Berlinie. Na poprzednich trzech imprezach - w Osace (2007), Helsinkach (2005) i Paryżu (2003) był drugi.

Finały 400 metrów przez płotki

Czeszka Zuzana Hejnova została mistrzynią świata w biegu na 400 m przez płotki z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie 52,83. Srebrny medal zdobyła Amerykanka Dalilah Muhammad, a brązowy jej rodaczka Lashinda Demus, która w Moskwie broniła tytułu.

Jehue Gordon z Trynidadu i Tobago zdobył w Moskwie tytuł mistrza globu w biegu na 400 m przez płotki z najlepszym w tym roku wynikiem na świecie 47,69. Wicemistrzem został Amerykanin Michael Tinsley z rekordem życiowym 47,70.

Szwedka ze złotem na 1500 m

Pochodząca z Etiopii reprezentantka Szwecji (od grudnia 2012) Abeba Aregawi została mistrzynią świata w biegu na 1500 m, pokonując dystans w 4.02,67. Srebro wywalczyła w Moskwie Amerykanka Jennifer Simpson - 4.02,99, a brąz Kenijka Hellen Onsando Obiri - 4.03,86.

Poranne eliminacje

O porannej sesji warto wspomnieć w kontekście eliminacji pchnięcia kulą i pewnego awansu Tomasza Majewskiego, który osiągnął trzeci wynik 20.76. Finał w piątek o 18:10. Do finału konkursu skoku wzwyż kobiet awansowały Kamila Stepaniuk i Justyna Kasprzycka. Obie skoczyły 1.92. Finał w sobotę o 16.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.