Usain Bolt znów pobije rekord świata w olimpijskim finale?

Marzy mu się 9,4 s na 100 m, czyli wynik, który jeszcze niedawno był nie do pomyślenia. - Jeśli zdominuję igrzyska, stanę się żywą legendą. Brzmi świetnie - mówi Jamajczyk

Ole, ole, ole, ola! Trybuna Kibica zawsze pełna

Ludzie oczekują, że pobiegnę 9,4 na setkę, 19 s na 200 m. Oczekują po mnie czegoś niezwykłego. Dlatego pracuję tak ciężko, jak to tylko możliwe, abym był w stanie pobiec tak szybko, jak to możliwe - powiedział 25-letni trzykrotny mistrz olimpijski w wywiadzie dla BBC.

Jeszcze kilka lat temu wynik 9,4 s na setkę pojawiał się w spekulacjach genetyków o granicach możliwości człowieka. Lekarze specjaliści medycyny sportowej - również w rozmowach z "Gazetą" - wskazywali, że przy szybkości i mocy, jakie musieliby uzyskiwać sprinterzy rekordziści, istnieje realne zagrożenie zerwania ścięgien i więzadeł.

Jamajczyk pobił rekord świata na 100 m w olimpijskim finale w Pekinie. Potem poprawił technikę startu i biegu na pierwszych kilkunastu metrach sprintu. W jego przypadku miało to niebywałe znaczenie, gdyż jako niemal dwumetrowy zawodnik zawsze na tym etapie wyścigu tracił do niższych biegaczy, takich jak były rekordzista świata Amerykanin Tyson Gay. Na mistrzostwach świata w Berlinie w 2009 r. wygrał w czasie 9,58 s. Ten wynik jest teraz rekordem świata.

Podobną historię ma jego rekord na 200 m. W Pekinie 19.30 s, w Berlinie 19,19 s. Narodowa sztafeta z jego udziałem jest również najszybsza na świecie (37,04).

Bolt będzie na pewno największą gwiazdą igrzysk w Londynie, ale czy odciśnie na nich takie piętno jak w Pekinie lub Berlinie?

W Londynie Jamajczyk wystartuje na tych samych trzech dystansach co cztery lata temu: 100 m, 200 i 4x100. Krążą plotki, że zastanawia się nad startem również w sztafecie 4x400 m. Na tym dystansie zaczynał swoja karierę, kilkakrotnie zaczynał sezon od startu na jedno okrążenie. Fachowcy twierdzą, że byłby w stanie pobić indywidualny rekord świata również na tym dystansie. Teoretycznie program lekkoatletycznych konkurencji w Londynie na to pozwala, jeśli szefowie jamajskiej reprezentacji zwolniliby Bolta z biegów eliminacyjnych.

Ale Bolt nie jest supermanem, kapitanem America czy innym superbohaterem z komiksów Marvela. Na mistrzostwach świata w Daegu dał się sprowokować swojemu koledze z reprezentacji sparingpartnerowi Yohanowi Blake'owi i zrobił falstart w finale 100 m. Blake został najmłodszym mistrzem świata na setkę w historii konkurencji.

Blake już teraz wywiera coraz większą presję na swojego wielkiego partnera - na zawodach w Kingston na Jamajce pobiegł 9,90 s - najszybciej w tym roku na setkę - w zimnie i w deszczu. Bolt w sprincie nie wystąpił. Razem z Blakiem brał udział w sztafecie 4x100 Racers Track Club, która również osiągnęła najlepszy wynik w tym roku. Dziennik "Jamaica Gleaner" pisze, że Blake pobiegł "monster run", czyli bardziej niż imponująco na drugiej zmianie. To oznacza, że kolega z grupy słynnego trenera Glena Millsa prawdopodobnie znów będzie największym zagrożeniem dla Bolta, większym niż borykający się z kontuzjami Gay.

Problemem Bolta jest to, że już od dawna jest nie tylko sprinterem, ale również celebrytą. Obowiązki związane z programami sponsorów przed startem do sezonu wzywały go w różne miejsca świata, treningi przerywały sesje nagraniowe do reklam, takich jak dla Visy czy dla Richarda Bransona, właściciela koncernu Virgin, a także do samych igrzysk w Londynie. Na lato 2012 zapowiadana jest autobiografia Bolta, która również wymagała pracy.

Jak donosi "Jamaica Gleaner", sprinter dwukrotnie odkładał pierwszy start w sezonie z niewyjaśnionych przyczyn.

Ale w Kingston złapał pałeczkę swojej sztafety dwa kroki przed byłym rekordzista świata Asafą Powellem, ostatnim zawodnikiem klubu MVP, i wpadł na linię mety ze znacznie większą przewagą. - Był to mój pierwszy bieg na 100 m w tym roku. Było dość chłodno i deszczowo, więc bieg był OK. Zresztą właśnie do takich warunków biegu trzeba się przyzwyczajać, bo są one bardzo europejskie. Wiadomo, w Londynie może padać deszcz - powiedział Bolt.

Wszystkie areny igrzysk olimpijskich w Londynie [ZDJĘCIA]?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.