NBA. Cleveland Cavaliers znów przegrali. "To jest nie do zaakceptowania"

W niedzielę Cleveland Cavaliers przegrali z New York Knicks 95:114. To ich czwarta porażka w ostatnich pięciu meczach. Wszystkich doznali z drużynami, które przed rokiem nie awansowały do play-off.

Finaliści poprzedniego sezonu zaczęli rozgrywki od dwóch zwycięstw, ale potem przegrali cztery z pięciu spotkań i z bilansem 4-3 są dopiero na 10. miejscu w Konferencji Wschodniej. Choć dla LeBrona Jamesa i spółki liczy się przede wszystkim dobra gra w play-off, a sezon zasadniczy zazwyczaj traktują jako formę przygotowania do walki o tytuł (James zagrał w ostatnich siedmiu finałach, zdobył trzy tytuły), to nikt nie spodziewał się tak złego początku sezonu. Tym bardziej, że porażki przyszły z rywalami z teoretycznie niższej półki.

Jak wyliczył serwis ESPN drużyna z LeBronem Jamesem w składzie od jego debiutanckiego sezonu nie przegrała trzech kolejnych meczów z drużynami, które rok wcześniej nie awansowały nawet do play-off. Rywale budzą zdziwienie, ale i rozmiary porażek. Cavaliers przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów różnicą średnio 16,8 punktu! W ostatnich pięciu spotkaniach przegrali pierwsze kwarty różnicą w sumie aż 54 punktów.

- Dzisiejsza porażka oraz kilka ostatnich są absolutnie nie do zaakceptowania. Jako zawodnicy i trenerzy musimy włożyć sporo pracy, by zakończyć tę serię. I to zrobimy, bo tak nie wolno przegrywać - stwierdził trener Tyronn Lue.

LeBron James, który dzień wcześniej po porażce z Brooklyn Nets tylko wzruszał ramionami, teraz przyznał, że zespół ma ogromne problemy w defensywie.

- Rywale rzucają nam punkty jak chcą. Wydają się szybsi od nas na każdej pozycji, rozrzucają naszą obronę, podkręcają tempo, a my nie możemy nadążyć. Nie umiemy zatrzymać kontrataków. Wszystko w naszej obronie jest złe - przyznał James.

 A jego słowa potwierdzają liczby. Cavaliers mają 24 defensywę w lidze, pozwalają rywalom na 1,12 punktu na posiadanie. Jeśli chodzi o obronę pod koszem są na 22. miejscu w lidze, obronę przeciwko wejściom pod kosz na 26., a aż 25 drużyn lepiej od nich radzi sobie z obroną pick'n'rolli.

Niedzielna porażka z Knicks wypadła w 14. rocznicę debiutu Jamesa w NBA. 29 października 2003 roku w przegranym meczu z Sacramento Kings miał 25 punktów, dziewięć asyst, sześć zbiórek i cztery przechwyty. W niedzielę rzucił 16 punktów, miał 10 zbiórek, dziewięć asyst i dwa przechwyty. - W swoim debiucie zagrałem lepiej - stwierdził później.

Cavaliers kolejny mecz zagrają dopiero w środę z Indiana Pacers.

W niedzielę przegrali też mistrzowie NBA - Golden State Warriors. Ulegli 107:115 Detroit Pistons, choć jeszcze w trzeciej kwarcie prowadzili aż 68:54. Była to ich trzecia porażka w siedmiu pierwszych meczach sezonu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.