Kobe Bryant zostanie w tym roku pośmiertnie wprowadzony do Basketball Hall of Fame - powiedział Jerry Colangelo, przewodniczącego galerii sław koszykówki - Naismith Memorial. Ceremonia wprowadzenia do galerii sław koszykówki w 2020 roku będzie prowdopodobnie jedną z najbardziej oglądanych i niestety najbardziej ponurych w historii. A wszystko przez tragiczną śmierć Kobe Bryanta. - Kobe będzie uhonorowany takim, jakim powinien być - dodał przewodniczący.
- Bryant był częścią klasy nominowanych na 2020 rok, która została oficjalnie ogłoszona w grudniu, a jego CV mówi samo za siebie. To będzie wybór bez zastanowienia - przypomina cbssports.com.
- Jak na ironię, w środę mam zaplanowane spotkanie w Dallas z komisją, aby przejrzeć kandydatów do tegorocznej klasy Hall of Fame - powiedział Colangelo dla telewizji NBA. Amerykańskie media donoszą, że Bryant przejdzie tradycyjną ścieżkę wprowadzania do Galerii Sław, ale to tylko formalność.
Kiedyś sam Kobe Bryant stwierdził, że jego marzeniem jest, by do Hall of Fame został wprowadzony przez jednego ze swoich idoli. – Jeśli chodzi o ludzi, którzy mogliby mnie tam wprowadzić, to są dwie takie osoby. To Michael Jordan i Phil Jackson. To mentorzy mojej kariery, nie tylko sportowca, ale też człowieka - mówił Kobe Bryant.
Ceremonia wprowadzenia do Hall of Fame odbędzie się 29 sierpnia w Springfield, Massachusetts.