Isaac Sosa: Jesteśmy gotowi do sezonu

Koszykarska Legia Warszawa wraca do europejskich pucharów po niemal 50 latach przerwy. Sezon 2019/20 rozpocznie dziś o godz. 20:00 wyjazdowym meczem z Sigalem Prisztina w 1. rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Jedną z wiodących postaci okresu przygotowawczego był Isaac Sosa. Gra w Legii jest dla Portorykańczyka zupełnie nowym wyzwaniem, tym bardziej że w swojej karierze jeszcze nie reprezentował europejskiego klubu.
Zobacz wideo

W okresie przygotowawczym rozegraliście między innymi dwa mecze z aktualnym mistrzem Polski, Anwilem Włocławek. Pierwsze starcie przegraliście, ale w drugim mogliście cieszyć się z wygranej. Do sparingów należy podchodzić z dystansem, ale jak prezentowaliście się na tle tak wymagającego rywala?

- To był dla nas świetny sprawdzian, graliśmy z jednym z najlepszych zespołów w lidze. Mają w składzie wielkie osobowości, zobaczyliśmy, na czym stoimy. Sprawdziliśmy naszą kondycję, to, jak wyglądamy jako zespół po obu stronach parkietu. Sparingi były dla nas bardzo dobrym testem – dużo się nauczyliśmy, analizowaliśmy wideo i przygotowaliśmy się bardzo dobrze do drugiego starcia, które wygraliśmy.

Jak Ci się grało przeciwko drużynie, w której są Tony Wroten i Ricky Ledo?

- Grałem już wcześniej z Ledo w Portoryko, dwa lata temu. To świetny zawodnik, grał w NBA. To zawsze fajnie zagrać przeciwko takiemu koszykarzowi, uczyć się od niego. Jak mówiłem, to był świetny test dla mnie i całego zespołu.

Podczas Memoriału Karola Gutkowskiego pokonaliście Start Lublin, wygraliście z HydroTruckiem Radom. Co powiesz o tych spotkaniach?

- Te spotkania to dla nas dobra forma przygotowań. Przed rozpoczęciem zmagań w Lidze Mistrzów, musieliśmy sprawdzić dużo rzeczy, przećwiczyć schematy gry w ofensywie i defensywie. To był czas, aby przekonać się, na jakim etapie jesteśmy. Mieliśmy dużo materiału do analizy, a pierwsza prawdziwa weryfikacja naszej formy nastąpi podczas rywalizacji z mistrzem Kosowa.

Niemal we wszystkich sparingach zapisywałeś na swoim koncie najwięcej punktów. Czujesz się liderem zespołu?

- Myślę, że trener chciał mnie w zespole nie bez powodu. Jestem w Europie po raz pierwszy, czuję się swobodnie, mogę robić to, co umiem najlepiej.

Jak podsumowałbyś okres przygotowawczy? Byliście na campie w Szczyrku, rozegraliście kilka wartościowych sparingów.

- Obóz był ciężki, nie brałem udziału w takich przygotowaniach chyba od czasu gry w college’u. Przygotowywałem się do sezonu również indywidualnie, ale jeśli chodzi o obóz, to było coś specjalnego dla mnie. Pracowaliśmy ciężko, wciąż to robimy, myślę, że jesteśmy gotowi do sezonu.

Jest już między wami team spirit nie tylko na parkiecie, ale też poza nim?

- Tak, absolutnie. Jest w zespole kilku obcokrajowców, Keanu Pinder był tu w minionym sezonie, zna miasto. Wszyscy trzymamy się razem. Mamy dobrą atmosferę, młody zespół, słuchamy z uwagą naszego sztabu szkoleniowego.

Znaleźliście czas na zwiedzanie Warszawy?

- Ja jeszcze nie, mieliśmy wolne dni, ale to było zawsze dzień po podróży, meczu. Chciałem odpocząć, przespać się. Sezon będzie długi, myślę, że będzie jeszcze okazja na zwiedzanie

Więcej o:
Copyright © Agora SA