Wielki sukces reprezentacji Polski, jakim jest awans do ćwierćfinału mistrzostw świata, to efekt niespodziewanego zwycięstwa z Rosją i triumfu Argentyny nad Wenezuelą. Polska i Argentyna zapewniły sobie awans, a w niedzielę o godzinie 14 zagrają o pierwsze miejsce w grupie. Porażkę z ekipą Mike'a Taylora skomentował trener reprezentacji Rosji.
- Ciężko wskazać jakieś pozytywy po porażce. Reprezentacja Polski miała bardziej doświadczonych koszykarzy, którzy wykorzystali okazje - powiedział Siergiej Bazariewicz. - Zabrakło nam koncentracji w decydujących momentach, byliśmy niedokładni. Daliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy mimo problemów.
Jeszcze przed meczem rosyjski Championat był pewny zwycięstwa tamtejszej ekipy, pisząc, że "Rosja zniszczy Polaków, którzy grali w najsłabszej grupie". - Rosja musi pokonać Polskę, co jest bardzo możliwe. Biało-czerwoni wygrali trzy mecze w pierwszej fazie grupowej, ale rzecz w tym, że ekipa Mike'a Taylora rywalizowała w najsłabszej grupie. Wybrzeże Kości Słoniowej, Wenezuela i Chiny to ekipy, które może pokonać każda drużyna klasy średniej. Polska nie ma gwiazd klasy światowej, nasi chłopcy mogą wygrać, jeśli pokażą swoją jakość. Polacy nie rywalizowali z rywalami na wysokim poziomie, a Rosja ma najgorsze chwile tego turnieju już za sobą. Ekipa jest silna z psychologicznego punktu widzenia - napisali Rosjanie.