Reprezentacja Polski w środę pokonała Wybrzeże Kości Słoniowej 80:63 i wygrała grupę A z kompletem trzech zwycięstw i sześciu punktów. Do drugiej rundy awansowała również Wenezuela. W drugiej fazie grupowej Polacy wraz z z nią utworzyli grupę z Rosją i Argentyną, które zapewniły sobie awans już po dwóch pierwszych spotkaniach i wygranych z Nigerią oraz Koreą Południową.
Polacy rywalizację w drugiej fazie rozpoczynają od potyczki z Rosjanami, którzy mają w grupie jeden punkt mniej. Już na starcie biało-czerwoni są więc w uprzywilejowanej pozycji. Mając sześć punktów - tyle samo, ile Argentyna - zajmują drugie miejsce w grupie. Jeśli po dwóch najbliższych starciach je utrzymają, awansują do ćwierćfinału mistrzostw.
Polacy do awansu potrzebują zwycięstwa z Rosją. To oznacza, że z udziału w ćwierćfinale mogą się cieszyć już w piątek. Bez względu na wynik starcia Wenezueli z Argentyną, wygrana z Rosjanami da biało-czerwonym prawo gry w kolejnej rundzie turnieju. Piątkowe zwycięstwo, nawet przy porażce w niedzielę, będzie bowiem oznaczać, że koszykarze trenera Taylora uzbierają 9 pkt. (sześć z poprzedniej rundy, dwa za zwycięstwo z Rosją, jeden za ewentualną porażkę z Argentyną). Goniąca Polaków Wenezuela, nawet przy dwóch zwycięstwach będzie miała tyle samo pkt., ale gorszy bilans meczów bezpośrednich. W pierwszej fazie mistrzostw z Polakami bowiem przegrała.
Sytuacja skomplikuje się, jeśli Polacy w piątek jednak przegrają. Wówczas sama wygrana z Argentyną do awansu może im nie wystarczyć. Do ćwierćfinału będą potrzebne korzystne wyniki piątkowego meczu Wenezueli z Argentyną i niedzielnego Rosji z Wenezuelą.
Dla Polaków już sam awans do drugiej fazy to duży sukces, jako że po raz ostatni wystąpili na mistrzostwach świata aż 52 lata temu! Podopieczni Mike'a Taylora walczą również o awans na igrzyska olimpijskie. Awans z mundialu na turniej do Tokio wywalczą dwie najlepsze europejskie drużyny. Jeśli Polacy nie znajdą się w tym gronie, będą musieli powalczyć o awans w turnieju kwalifikacyjnym w 2020 roku.