Cezary Trybański w "Wilkowicz Sam na Sam": Agent spytał, czy chcę grać w NBA. W Polsce mówili mi, że się nie nadaję, stwierdziłem więc, że nie mam nic do stracenia
Koszykarze Mike'a Taylora bardzo potrzebowali efektownego zwycięstwa, bo w pięciu ostatnich spotkaniach zdołali wygrać tylko raz (92:51 z Jordanią). Pozostałe testy - w tym wszystkie mecze podczas ostatniego turnieju w Hamburgu: z Niemcami, Węgrami oraz Czechami - kończyły się porażkami. Teraz było inaczej. Na kilka dni przed wylotem na mistrzostwa świata w Chinach polscy koszykarze uporali się z reprezentacją Holandii.
Zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo
Mecz rozegrany został w hali Globus w Lubinie. Już na długo przed nim wiadomo było, że to Polacy będą faworytem. Ale zwycięstwo wcale nie przyszło tak łatwo. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem naszych koszykarzy 22:17. Na początku drugiej Holendrzy zdołali nas jednak dogonić, a nawet na chwilę wyprzedzić (30:33), trafiając kilka rzutów za trzy punkty. Polacy przed przerwą poprawili jednak grę. Po kilku ładnych asystach Łukasza Koszarka, Łukasza Kolendy i łatwych punktach Karola Gruszeckiego, prowadziliśmy po pierwszej połowie 38:36.
Najlepsza w wykonaniu polskich koszykarzy była trzecia kwarta, w której udało się uzyskać przewagę 13 punktów. W czwartej części wkradło się w poczynania naszej reprezentacji lekkie rozluźnienie, które spowodowało, że Holendrzy nieco odrobili straty, ale ostatecznie przegrali 71:77.
W czwartek polska kadra wyleci do Chin. Tam koszykarze trenera Taylora rozegrają jeszcze trzy sparingi: z Nigerią (24 sierpnia), Iranem (25 sierpnia) i Czarnogórą (27 sierpnia). Swoje mundialowe zmagania biało-czerwoni zainaugurują 31 sierpnia od spotkania Wenezuelą. Później czekać ich będą starcia z gospodarzami (2 września) oraz Wybrzeżem Kości Słoniowej (4 września).
- Polska - Holandia 77:71 (22:17, 16:19, 22:10, 17:25)
