Mateusz Ponitka: W Chorwacji zagramy o awans. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy odpuścili

- Chcemy pokazać, że traktujemy to zadanie poważnie. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy na wyjeździe w Chorwacji odpuścili. Jedziemy tam po awans - mówił Mateusz Ponitka, jeden z liderów kadry, która w niedzielę pokonała Włochów w kwalifikacjach mistrzostw świata.

Polska wygrała z Włochami 94:78 i jest bardzo blisko awansu do mistrzostw świata.  - Dzisiaj byliśmy wypoczęci, byliśmy skupieni na tym, żeby odnieść zwycięstwo. Wiedzieliśmy że Włosi przyjechali trochę osłabieni. A my byliśmy w pełnym składzie z doświadczonymi Lampem i Koszarkiem, młodymi, którzy nam pomagali. Zagraliśmy świetne spotkanie, mieliśmy zbilansowany atak, sporo graliśmy dużo pod kosz, ale i trafialiśmy z dystansu. Zagraliśmy naprawdę dobrze. Daliśmy z siebie maksimum. Cieszymy się z okazałej wygranej z zespołem z europejskiej czołówki - komentował Mateusz Ponitka.

W niedzielę rzucił 18 punktów, miał sześć zbiórek i pięć przechwytów. Zagrał zdecydowanie lepiej niż w czwartek z Holandią. - Nie mam problemów jeśli chodzi o formę, ale ostatnio dużo podróżowałem. Na zgrupowanie przyjechałem ze środka Syberii i te długie podróże dały mi w kość. W niedzielę było tak, jak powinno być - stwierdził.

Ponitka bardzo komplementował grę Macieja Lampego. Podkoszowy rzucił w meczu 22 punkty, miał osiem zbiórek i dwie asysty. To jego podkoszowe manewry w czwartej kwarcie pozwoliły znów odskoczyć rywalom. - Maciej Lampe otwiera dużo możliwości. To człowiek, który całą karierę grał na pograniczu NBA i topowych klubów Euroligi w wieku 34 latach jest perełką w naszym zespole i powinniśmy z niego jak najwięcej korzystać - mówił.

Polska jest o jedno zwycięstwo od pierwszego od 1967 roku awansu na mistrzostwa świata. Przed Polakami jeszcze dwa mecze eliminacyjne. 22 lutego zagrają na wyjeździe z Chorwacją, trzy dni później podejmą u siebie najsłabszą w grupie Holandię. - Podchodzimy do tego z dużą pokorą. Mamy dwie szanse na awans do mistrzostw świata. Chcemy pokazać, że traktujemy to zadanie poważnie. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy na wyjeździe w Chorwacji odpuścili. Jedziemy tam po awans - zapowiada Ponitka.

Jego zdaniem to wrześniowe zwycięstwo z napakowaną gwiazdami Chorwacją było punktem zwrotnym kwalifikacji. Mecz z Chorwacją był dla nas bardzo ważnym. Od tego meczu pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę ze wszystkimi. Przyjechało wtedy czterech gości z NBA, dwóch z Euroligi, a my ich pokonaliśmy. I to nam dodało wiarę w nasze możliwości - mówił Ponitka. We wspomnianym meczu biało-czerwoni wygrali 79:74.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.