EuroBasket 2017. Reprezentacja Polski już skupiona na Islandii

Trochę rozmawialiśmy o meczu ze Słowenią, ale skupiamy się na następnych, bo to już jest za nami. Mamy następne spotkania do zagrania, musimy wygrać dwa lub trzy z nich, aby awansować z grupy - mówi środkowy Przemysław Karnowski. Początek meczu Polska - Islandia o godz. 12.45. Relacja na żywo w Sport.pl

Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała w pierwszym meczu mistrzostw Europy ze Słowenią 81:90, ale o tamtym meczu już nikt w kadrze nie pamięta. Spotkanie zostało przeanalizowane, wnioski wyciągnięte, zaczęła się operacja Islandia. - Na takich turniejach trzeba mieć krótką pamięć. Nie można zbyt dużo rozmyślać, trzeba się skupiać na kolejnym wyzwaniu. Mi to odpowiada - mówił jeszcze przed wylotem na EuroBasket Adam Waczyński, kapitan reprezentacji Polski.

W czwartkowy wieczór koszykarze obejrzeli mecz Finlandia - Francja. Chcieli poczuć atmosferę hali, w końcu już w niedzielę czeka ich mecz z gospodarzami, których będzie dopingował komplet 12 tys. widzów. Ale najpierw trzeba zagrać z Islandią.

W piątek Polacy trenowali w hali Helsinki Arena, przygotowywali się też taktycznie pod kątem sobotnich rywali. Trener Mike Taylor zwrócił zawodnikom uwagę na to, że to rywale będą czuć się jak u siebie. - Spodziewamy się kilku tysięcy fanów z Islandii, a oni potrafią dodać swojej drużynie energii. Musimy mieć tego świadomość - mówił.

Islandia zaczęła turniej od porażki z Grecją aż 61:90 i jest na ostatnim miejscu w grupie. Z Grekami jednak przez pierwszą połowę Islandczycy walczyli, do przerwy tracili tylko cztery punkty do rywali, ale potem nie byli w stanie utrzymać intensywności gry i dość przyzwoitej obrony bardziej doświadczonych i ogranych na najwyższym poziomie rywali.

-Tutaj nie ma meczów, które można odpuścić lub takich, które są o mniejszą stawkę. Wydaje się, że Islandia jest najsłabszym rywalem w naszej grupie, ale zespoły nie awansowały przez przypadek na EuroBasket. Trzeba było przecież przejść przez kwalifikacje i pokazać się z dobrej strony - mówi Karnowski serwisowi koszkadra.pl

Polacy z Islandczykami grali przed dwoma laty w ramach przygotowań do mistrzostw Europy we Francji. W porównaniu z tamtą drużyną Islandczycy tylko nieco zmienili swój skład, wzmocnili się pod koszem. - Graliśmy z Islandią dwa lata temu w Bydgoszczy - wtedy nie mieli klasycznego centra przez większość meczu. Teraz dodali młodszego zawodnika (Tryggvi Hlinason - przyp. red), który grał ostatnio na mistrzostwach Europy do lat 20. To może trochę zmniejszyć dysproporcje, ponieważ w tej drużynie czasami pięciu zawodników biega po obwodzie, rzuca za trzy i ścina. Jesteśmy na to przygotowani, zobaczymy jak oni to rozegrają. Jesteśmy gotowi też na to, że może przyjechać sporo fanów z Islandii, a przecież Finów będzie jeszcze więcej - dodaje Karnowski.

Początek meczu Polska - Islandia o godz. 12.45. Relacja na żywo w Sport.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.