- Jesteśmy niezadowoleni z tego, jak zagraliśmy przez większość meczu. 16 strat spowodowało, że oni zdobyli aż 22 punkty z kontrataków. Mecz nie układał się po naszej myśli, ale jestem dumny z tego, że podjęliśmy walkę. Słowenia była dziś lepszym zespołem - powiedział trener Mike Taylor.
Słowenia wygrała 90:81, a aż 30 punktów zdobył jej lider Goran Dragić. Biało-czerwoni mieli ogromny problem ze stratami, nie potrafili zdobyć przewagi pod koszem, zostawili rywalom dużo miejsca na obwodzie.
Taylor, zapytany o to, co jego zespół musi w kolejnym meczu zrobić lepiej, stwierdził: - Musimy zagrać z większym skupieniem i dokładnością. Wszystko zaczyna się od naszej organizacji gry. Było kilka takich akcji, w których nie wszyscy się dobrze rozumieli. Przyczyniła się też do tego obrona Słoweńców, którzy dobrze przecinali nasze linie podania, musieliśmy grać szerzej. W takich sytuacjach musimy jeszcze bardziej dbać o szczegóły. Wszystko przeanalizujemy na wideo, zwrócimy uwagę zawodnikom na to, co ważne. Wierzę, że w kolejnym meczu chłopaki zagrają lepiej.
W piątek polska grupa nie gra, do rywalizacji wróci w sobotę. Biało-Czerwoni o godz. 12.45 zmierzą się z Islandią. A potem ich rywalami będą Finlandia, Francja i Grecja. Awans do kolejnej rundy wywalczą cztery najlepsze zespoły.