NBA. Stephen Curry wrócił i trafiał jak zwykle

38 punktów, w tym aż 10 celnych rzutów trzypunktowych, miał Stephen Curry w pierwszym meczu po kontuzji kostki. Jego Golden State Warriors pokonali 141:128 Memphis Grizzlies.

Curry opuścił 11 ostatnich meczów z powodu kontuzji kostki. W sobotę nie było po nim w ogóle widać, jakby miał jakąkolwiek przerwę. W 26 minut rzucił aż 38 punktów. Trafił 13 z 17 rzutów z gry, w tym miał aż 10 celnych "trójek" (na 13 prób). Miał też cztery zbiórki i trzy asysty.

- Czułem się jak pierwszego dnia szkoły - komentował po meczu Curry. - Cieszę się, że wreszcie mogłem zagrać. Gdy siedzisz na ławce, zastanawiasz się, jak to będzie po powrocie. Chciałem sprawdzić, w jakiej jestem formie i chyba było lepiej niż się spodziewałem - dodał.

21 punktów dorzucił Klay Thompson, 20 miał Kevin Durant, a Warriors wygrali po raz 29 w sezonie. Do tej przegrali tylko osiem meczów (najmniej w lidze) i mają najlepszy bilans w całej NBA.

Grizzlies (11-25) są najsłabszą drużyną Konferencji Zachodniej.

Ikona sportu czytelników Sport.pl 2017
Patryk Dudek
2%
Paweł Fajdek
0%
Kamil Glik
3%
Joanna Jędrzejczyk
2%
Kajetan Kajetanowicz
1%
Adam Kszczot
2%
Robert Kubica
27%
Łukasz Kubot
14%
Robert Lewandowski
19%
Piotr Lisek
0%
Tomasz Marczyński
0%
Kamil Stoch
12%
Anita Włodarczyk
12%
Maja Włoszczowska
2%
Piotr Żyła
4%
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.