Koszykarze z Sopotu w katastrofalnym stylu przegrali w czwartek z Tau Ceramica Vitoria. Prokom gra w Eurolidze czwarty sezon, ma w tym roku rekordowy budżet (ok. 8 mln euro), ale tak słabego meczu nie rozegrał nigdy wcześniej. Trener Eugeniusz Kijewski już przed tym spotkaniem ostrzegał, ze dla niektórych koszykarzy będzie to mecz ostatniej szansy.
Choć od początku sezonu nie minąl nawet miesiąc, w Sopocie zdecydowali się na rewolucyjne zmiany. Klub wyrzucił w sobotę rozgrywającego Besta i środkowego Wołkowyskiego. Obaj mieli w tym sezonie zarobić po milion dolarów - to rekordowe pensje w Polsce!
- W Sopocie nie ma miejsca dla koszykarzy, którzy przyjechali tu odcinać kupony - mówi trener Kijewski i dodał, że rozpoczęły się już negocjacje na temat warunków rozwiązania kontraktu (obaj koszykarze na pewno dostaną odszkodowanie).
- O tym, ze dla Besta i Wołkowyskiego nie już miejsca w zespole, obaj koszykarze powinni się dowiedzieć już w szatni, tuz po czwartkowym meczu. Nawet trener Tau Naven Spahija nie ukrywał zdziwienia, ze klub z takim budżetem, jaki mamy w tym roku, zatrudnił takich emerytów - dodaje jeden z pracowników klubu z Sopotu.
Best (średnio dwie asysty w Eurolidze) i Wolkowyski (średnio 1,3 zbiórki w Eurolidze) nie usłyszeli tego w szatni, bo decyzje trenerów musiał najpierw zaakceptować właściciel klubu Ryszard Krauze. - Decyzja o tym, że trzeba zmienić skład, zapadła już wcześniej, po porażkach w Kownie i Świeciu. Prezes Krauze jeszcze się wahał, ale teraz nie miał już wątpliwości - mówi osoba ze sztabu szkoleniowego Prokomu.
Sytuacja Prokomu jest dramatyczna. O ile porażka w lidze z Polpakiem nie ma - poza wstydem - większego znaczenia, to trzy przegrane w pierwszych trzech meczach Euroligi sa problemem. Zwłaszcza, że mistrz Polski chciał być w tym sezonie w najlepszej ósemce Euroligi, a może nie awansować nawet do szesnastki!
- Jeśli przegramy najbliższy mecz w Eurolidze w Bolonii, nasza sytuacja będzie tragiczna i trudna do uratowania. Nie możemy do tego dopuścić. Na razie jest jeszcze nadzieja - mówi Kijewski, który nalega, aby nowy rozgrywający i środkowy pojawili się w drużynie jeszcze przed wtorkowym wyjazdem drużyny na mecz do Włoch.
"Gazeta" dowiedziała się, kto zastąpi Besta. Będzie to 23-letni Mustafa Shakur. Amerykanin w poprzednim sezonie rzucał średnio 11,9 punktu i miał 6,9 asysty. Ma opinię jednego z najlepszych rozgrywających, którzy zakończyli w tym roku grę w NCAA. Shakur trenował przez całe lato z drużyną z NBA Sacramento Kings, ale ostatecznie nie znalazł się w składzie tego zespołu. Już w niedzielę ma być w Polsce.
Udało nam się również dowiedzieć, że miejsce w Prokomie może stracić Dajuan Wagner. Amerykanin cały czas ma kłopoty ze zdrowiem - najpierw był na badaniach w USA, a teraz ma problemy ze skręconą kostką. Opuscił mecz w Kownie, a z Tau zagrał tylko sześć minut, bo bolała go noga. W sobotę Prokom zagra u siebie w lidze z Basketem Kwidzyn i Wagner znów ma spróbować zagrać.
