Gortat zagrał w play off!

Marcin Gortat został pierwszym Polakiem, który wystąpił w play-off NBA. Środkowy Orlando Magic grał w czwartej kwarcie dramatycznego meczu z Toronto Raptors - jego zespół wygrał 104:103

5 najlepszych meczów Polaków w NBA

Gortat pojawił się na parkiecie 11.04 minuty przed końcem meczu, a Magic prowadzili wówczas 85:78 po sześciu punktach z rzędu Dwighta Howarda. Polak zmienił właśnie "Supermana", który znów grał znakomicie (29 punktów i 20 zbiórek, przy 25 i 22 w pierwszym meczu). Trenerowi Magic Stanowi Van Gundy'emu wydawało się zapewne, że jego zespół kryzys ma już za sobą - gospodarze roztrwonili prowadzenie 37:21 z początku drugiej kwarty, przegrywali już 59:64 w trzeciej, ale na początku czwartej mieli o siedem punktów więcej niż Raptors.

Po wejściu Gortata Rashard Lewis dwukrotnie powiększał przewagę do dziewięciu punktów, ale potem Raptors w ciągu półtorej minuty doszli Magic na 87:89. Niecałe siedem minut przed końcem Van Gundy wziął czas i zdjął Polaka z boiska. Gortat miał jedną zbiórkę w ataku.

Gospodarze do końca mieli już jednak problemy - 35 sekund przed końcem przegrywali 100:101, ale wówczas cztery punkty z rzędu zdobył Hedo Turkoglu. Raptors zbliżyli się na punkt i mieli piłkę w ostatniej akcji, ale Chris Bosh spudłował z sześciu metrów rzut na zwycięstwo.

Magic prowadzą w rywalizacji do czterech zwycięstw 2:0. Drużyna Gortata jest faworytem w walce o półfinał Konferencji Wschodniej. A występ Polaka - choć mało spektakularny jeśli chodzi o statystyki - był bardzo istotny. Potwierdził, że w skali sezonu Gortat zrobił postęp i Van Gundy nie boi się na niego stawiać. - Do końca zadowolony nie jestem, ale z drugiej strony zły także być nie mogę - mówił "Gazecie" Gortat o sezonie zasadniczym dwa dni przed drugim meczem z Raptors. - Doświadczenie z tego sezonu na pewno zaprocentuje w najbliższym czasie. Moje dokonania mogłyby być lepsze, ale nie dostawałem szansy na dłuższe występy na początku sezonu - dodał zawodnik, który we wtorek został pierwszym Polakiem, jaki zagrał z play-off NBA - Cezaremu Trybańskiemu, ani Maciejowi Lampemu to się nie udało.

W meczach Konferencji Zachodniej zwycięstwa odniosły zespoły San Antonio Spurs i New Orleans Hornets. Mistrzowie NBA pokonali Phoenix Suns 102:96. "Słońcom" tym razem udało się powstrzymać Tima Duncana (40 punktów w pierwszym meczu), ale świetny mecz rozegrał Tony Parker. Francuski rozgrywający "Ostróg" zdobył 32 punkty i miał 7 asyst.

W spotkaniu New Orleans Hornets z Dallas Mavericks świetną dyspozycję potwierdził Chris Paul. Główny konkurent Kobe'ego Bryanta do tytułu MVP sezonu zasadniczego w play off na razie prezentuje się lepiej od gwiazdy Los Angeles Lakers. We wtorkowym meczu rzucił 32 punkty i miał 17 asyst! "Szerszenie" pewnie pokonały Dallas 127:103 i są na dobrej drodze do półfinału konferencji.

Wyniki wtorkowych meczów NBA:

NEW ORLEANS - Dallas 127:103

ORLANDO - Toronto 104:103

SAN ANTONIO - Phoenix 102:96

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.