W drużynie z Orlando znów świetnie zagrali Dwight Howard (24 punkty i 15 zbiórek) oraz Rashard Lewis (19). 16 punktów dorzucił rozgrywający Jameer Nelson. Magic są niepokonani na wyjazdach - wygrali wszystkie siedem spotkań!
Orlando już po pierwszej kwarcie prowadził 33:17, przed przerwą przewaga gości sięgała nawet 20 punktów. Ale w trzeciej kwarcie Hornets (również świetny początek sezonu, bilans 9-3) wyszli nawet na prowadzenie 57:56 po rzucie Peji Stojakovicia (21 punktów).
W ostatniej części gry Hornets wygrywali już nawet 78:73, ale Magic zdobyli sześć punktów z rzędu, a po trójce Lewisa na 1.25 minuty przed końcem goście prowadzili 89:84.
Zespół z New Orleans zagrał kolejny mecz bez swojego rozgrywającego Chrisa Paula i na dodatek stracił podkoszowego Tysona Chandlera, który już w drugiej kwarcie doznał urazu kolana.
W pozostałych meczach Utah Jazz pokonali 102:75 New Jersey Nets, Charlotte Bobcats wygrali 101:92 z Portland Trail Blazers, a Memphis Grizzlies zwyciężyli 125:108 Seattle Supersonics.