52-letni Słoweniec, który poprowadzi Polskę na wrześniowych mistrzostwach Europy na Litwie, unikał w środę konkretów, nie wymienił żadnego nazwiska. A mówił długo: - Polska ma dobrych zawodników i wiele młodych talentów. Chcemy stworzyć drużynę, która będzie kombinacją koszykarzy z obu tych grup.
- Z moich doświadczeń wiem, co jest potrzebne, by stworzyć taki zespół - przede wszystkim trzeba stworzyć pewien kult reprezentanta, żeby każdy zawodnik czuł się dobrze i swoje indywidualne interesy potrafił pogodzić z celami drużyny. Żeby każdy koszykarz podchodził do gry z energią i zapałem - tłumaczył Pipan.
Kiedy Słoweniec poda szeroką kadrę? - Najpierw porozmawiam z zawodnikami, potem będę powoływał. 24 koszykarzy chcę wytypować jak najszybciej - powiedział Pipan. Czy widzi w tym roku w kadrze juniorów z rocznika 1993, który rok temu wywalczył wicemistrzostwo świata? - Znam tych młodych graczy, oglądałem ich mecze. To ogromne talenty, które trzeba włączać do kadry. Najlepsi z nich pojawią się na Litwie - stwierdził selekcjoner.
O powoływaniu koszykarzy mówił też Walter Jeklin, nowy menedżer reprezentacji: - Szeroką kadrę chcemy powołać w najbliższych dniach, czas nie jest naszym przyjacielem. Nieformalne rozmowy z graczami już trwają - przedstawiamy im konkretny plan i koncepcję funkcjonowania kadry.
- Żeby być w reprezentacji, to przede wszystkim trzeba chcieć, być przekonanym, że to, co proponujemy, ma sens i być gotowym na włożenie w zespołów maksimum swojej pracy. Tak wyłonią się nazwiska reprezentantów - stwierdził Jeklin.
Ani Pipan, ani Jeklin, nie wymienili żadnych nazwisk, ale prezes PZKosz Grzegorz Bachański odpowiedział na pytanie o Marcina Gortata, którego występ w ME jest niepewny nie tylko ze względu na brak jednoznacznej deklaracji ze strony koszykarza, ale także prawdopodobny lokaut w NBA, który może spowodować konieczność wykupienia przez federacje wysokich ubezpieczeń.
- Znajdziemy sponsora na to ubezpieczenie. Jeśli to będzie jedyna przeszkoda, by Marcin zagrał w reprezentacji, to jestem spokojny - pewnie stwierdził Bachański, który opowiadał też o projekcie FIBA, by europejskich koszykarzy z NBA objąć zbiorowym ubezpieczeniem, które pozwoliłoby zmniejszyć koszty poszczególnych związków.