EuroBasket 2015. Relaks, brak koncentracji, straty, bujanie w obłokach... Co się stało z Polakami w meczu z Izraelem?

To był najsłabszy z czterech rozegranych przez Polaków meczów na EuroBaskecie w Montpellier. Dobra była tylko pierwsza kwarta. Trzy kolejne były słabe lub bardzo słabe. Dlaczego?

Mike Taylor: - Jestem zawiedziony tym, jak bardzo brakowało nam koncentracji przy podaniach m.in. przy szybszym przeprowadzeniu piłki. Izrael zdobył aż 29 punktów po naszych 23 stratach, po prostu pomogliśmy rywalowi wygrać. Ale w tym turnieju mieliśmy wiele dobrych momentów i na nich się skupimy.

Adam Waczyński: - Nie pokazaliśmy tego charakteru tego z ostatnich dni i tym przede wszystkim przegraliśmy. Izrael bardziej chciał niż my. Mało było skupienia, koncentracji, nie graliśmy tak jak chcieliśmy. Najbardziej boli, że uciekła koncentracja, bo mimo 23 strat, mieliśmy szansę wygrać ten mecz. Ciężko się doszukiwać pozytywów w tym meczu. Musimy o nim zapomnieć.

Marcin Gortat: - Nie graliśmy swojej koszykówki. Wymyślaliśmy coś, kombinowaliśmy, bujaliśmy w obłokach, brak koncentracji całkowity. Porażka bardzo boli, bo nie można po wygranych bitwach z Bośnią oraz Rosją, po walce z Francją do ostatniego rzutu, przegrać mecz z Izraelem w taki sposób. Megadołujące.

Mateusz Ponitka: - Zagraliśmy naprawdę słaby mecz. Na pewno zabrało nam odrobiny szczęścia, ale przede wszystkim przegraliśmy przez brak koncentracji i straty. Powinniśmy grać bardziej zespołowo, kiedy jest presja na nas. Musimy się wziąć w garść, ograniczyć straty i powinniśmy grać z większą werwą i energią, napędzać się nawzajem. Dziś tego nie było. Może gdzieś to w podświadomości było, że już mamy awans i gramy na mniejszej presji. Ale nie tędy droga.

Łukasz Koszarek: - To wina zbyt dużego relaksu. Za było mało koncentracji, za dużo relaksu. Dzień przerwy, tuż przed meczem zapewniony awans, może za dużo pochwał, że gramy dobrze? Nie graliśmy swojego meczu. Brakowało nam rytmu, straty go zaburzały. Końcówka, druga połowa, była na styku, ale my nie mieliśmy tego rytmu. Jak go nie masz, to wszystko jest takie 50 na 50 - jeden rzut wpadnie, drugi nie. Dzisiaj trójki nam nie wpadły, a straty przeszkodziły.

Mike Taylor: - Ufam Łukaszowi, to jego piąty EuroBasket, widział wiele rzeczy. Każdy w zespole - trener, zawodnik, na pytanie o powód braku koncentracji musi sobie odpowiedzieć sam. Czy był zadowolony z tego, co osiągnęliśmy. Specyfika turnieju polega na tym, że wszystko zmienia się z meczu na mecz, z dnia na dzień. Jednego dnia możesz wyglądać tragicznie, a następnego - grać jak mistrz. Odbijemy się.

Porażka z Izraelem oznacza, że w czwartek Polacy zagrają z Finlandią o trzecie miejsce w grupie. Z kim zagrają w 1/8 finału? Kolejność na miejscach 1-5 rozstrzygnie się w niej w czwartek. W grupie z Serbią, Turcją, Włochami, Hiszpanią i Niemcami w walce o awans nie liczy się już tylko Islandia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.