Koszykarki Energi pobiły rekord. Medal? (ZDJĘCIA)

Tak dobrze, jak w sobotnim spotkaniu przeciwko bydgoszczankom, Energa Toruń pod koszami jeszcze w tym sezonie nie grała. Zmiażdżyła rywalki siłą, szybkością, skocznością i wyczuciem w walce o piłki. Taka forma w play-off może dać jej medal mistrzostw Polski

To był koszykarski nokaut. Trener Artego Adam Ziemiński nie bez powodu mówił po meczu: - Energa pokazała, że słusznie jest na tak wysokiej pozycji w tabeli. Będzie groźnym rywalem dla każdej drużyny. Różnica między nami była tak ogromna, że trudno komentować to spotkanie.

Energa wręcz zgniotła przeciwniczki w walce podkoszowej.

Potężnie zbudowane Jelena Maksimović i Adela Wylie miały ogromną przewagę fizyczną nad rywalkami. Obie środkowe Energi są podobne - kiedy trafiły do Torunia sprawiały wrażenie ociężałych, ale teraz nie straciły nic ze swojej siły, za to kilogramów mają wyraźnie mniej. Wylie jest już o sześć lżejsza w porównaniu do swojego pierwszego treningu z Energą. Tę zmianę widać na parkiecie.

Kiedy zespół Artego koncentrował się na tym, by ograniczyć swobodę środkowych torunianek, pod tablicami dominowały ich koleżanki. Sprytnie ustawiająca się Julie Page zaliczyła 13 zbiórek, a silna Bridgette Mitchell - 9. Znakomicie zastawiająca tablicę Wylię zaliczyła 7 w 19 minut. Nawet niewysoka rozgrywająca Leah Metcalf zgarnęła w sumie 8 piłek.

Cała drużyna Artego zebrała ich w całym meczu ledwie 22. Torunianki - aż 56, przy czym 16 w ataku.

Dominacja pod tablicą powodowała, że akcje Energi były spokojne - nawet jeśli rzuty z dystansu okazywały się niecelne, podkoszowe zapewniały gospodyniom powtórne szanse.

Świetne spotkanie w Enerdze zaliczyła Metcalf, która była blisko prestiżowego triple-double. Choć rozpoczęła mecz tylko jako rezerwowa zaliczyła aż 11 asyst - tyle, ile miał cały zespół Artego. Bardzo dobrze współpracowała z wysokimi koszykarkami Energi. Zabrakło jej dwóch punktów i tyle samo zbiórek, by pod względem statystyk mieć mecz wyjątkowy.

Elmedin Omanić, trener Energi, był po meczu zadowolony, ale daleki od euforii.

Mówił o grze swojej drużyny bardzo spokojnie - zdając sobie sprawę z tego, że różnica między klubami z Torunia i Bydgoszczy jest ogromna. Energa ma szeroki skład i sporą szansę na zdobycie medalu mistrzostw Polski. Artego już nie ma żadnej możliwości, by dostać się do czołowej "ósemki" ligi, co było planem klubu. W drużynie zaczęły się zwolnienia.

- Cieszę się z wygranej, ale muszę powiedzieć, że przykro mi, iż Bydgoszcz nie gra w play-off. Ta drużyna na to zasługuje - mówił w sobotę Omanić.

Po 24. kolejkach Energa jest na czwartym miejscu w lidze. Do Lotosu Gdynia, który zajmuje trzecie miejsce, traci dwa punkty. Dwa przewagi ma nad piątym ROW Rybnik.

Wynik meczu

Energa - Artego 87:51

Kwarty: 16:12, 23:9, 27:16, 21:14

Energa: Tłumak 17 (3), Sepulveda 15 (1), Page 13, Maksimović 13, Idczak 6 oraz Mitchell 9, Metcalf 8 (1), Wylie 4, Urbaniak 2, Kowalska 0, Płonka 0

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.