Rosa od porażki z Polfarmexem rozpoczęła memoriał Wicherka

Koszykarze radomskiej Rosy po emocjonującym pojedynku towarzyskim, nie sprostali ligowemu rywalowi - Polfarmexowi Kutno. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Gary Bell - 18.

Przed rozpoczęciem meczu z Polfarmexem odbyła się ceremonia związana z prezentacją Rosy Radom na sezon 2016/2017. Po niej obie ekipy stanęły do rywalizacji, która stanowiła jeden z generalnych sprawdzianów formy przed startem sezonu.

Kibice gospodarzy ostrzyli sobie apetyty zwłaszcza na postawę trzech nowo pozyskanych koszykarzy: Tyrona Brazeltona, Gary Bella i Darnella Jacksona. Wszyscy razem z Robertem Witką i Michałem Sokołowskim wyszli w pierwszej piątce. Tymczasem jako pierwszy dla radomian punkty zdobył Jackson, ale już po niespełna trzech minutach center opuścił parkiet, bo złapał dwa przewinienia. W kwarcie otwarcia kibicom zwłaszcza mogła przypaść do gustu defensywa gospodarzy jak i postawa: Bella i Sokołowskiego, którzy zdobyli 13 z 20. punktów radomian.

Z kolei nie najlepiej dla Rosy rozpoczęła się kolejna kwarta a to dlatego, że pierwszych sześć oczek uzyskali podopieczni Jarosława Krysiewicza, ale po pięciu kolejnych punktach Damiana Jeszke radomianie powrócili na prowadzenie. Już do końca pierwszej połowy pojedynek miał niezwykle wyrównany przebieg, jednak na przerwę w nieco lepszych nastrojach schodzili podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego, którzy prowadzili 38:34.

Trzecia kwarta należała tymczasem do Brazeltona, który nie tylko asystował kolegom, ale również punktował. Nic więc dziwnego, że prowadzony przez niego zespół w pewnym momencie uzyskał najwyższe, bo ośmiopunktowe prowadzenie. To szybko stopniało do zera, dzięki efektownej końcówce kutnian. W ich szeregach najbardziej defensywie Rosy, we znaki dawali się: Devante Wallace i Michael Fraser.

Pod koniec gry Rosa przegrywała różncą czterech oczek, ale zanotowała szybki powrót - zdobywając sześć kolejnych punktów. Jeszcze na 36 sekund przed końcem zza linii 6.75 m., trafił Dardan Berisha i Polfarmex prowadził 66:65. To zapowiadało niemałe emocje, bo w posiadaniu piłki byli radomianie. Niestety złe podanie zanotował Brazelton i Rosie nie pozostało nic innego jak faulować przeciwników. Ci na ich nieszczęście celnie wykonywali rzuty wolne i ostatecznie wygrali.

Rosa Radom - Polfarmex Kutno 67:72

Kwarty: 20:16, 18:18, 13:17, 16:21.

Rosa: Szczypiński 0, Witka 4, Bojanowski 1, Brazelton 9, Bell 18, Szymkiewicz 0, Sokołowski 10, Sadło 0, Zegzuła 0, Adams 6, Bonarek 2, Jeszke 6, Jackson 11.

Polfarmex: Wallace 15, Salach 7, Jarecki 3, Sobczak 4, Berisha 10, Gabiński 8, Bartosz 5, Fraser 10, Kowalczyk 0, Kobus 1, Grochowski 9.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.