Rozpędzony Stelmet i nieobliczalna Rosa, czyli zapowiedź finału

W czwartek w Zielonej Górze odbędzie się pierwszy mecz finałowy Tauron Basket Ligi. W nim Stelmet Zielona Góra - aktualny mistrz Polski - podejmie Rosę Radom, a więc drugi zespół sezonu zasadniczego.

Z punktu widzenia koszykarskiego i uzyskanych wyników w całym sezonie 2015/2016 - lepszego finału nie można było sobie wymarzyć. Naprzeciw siebie staną bowiem drużyny, które sezon zasadniczy zakończyły na odpowiednio: Stelmet Zielona Góra pierwszym, a Rosa Radom na drugim miejscu. Ponadto oba teamy rywalizowały ze sobą również w otwierającym sezon Superpucharze Polski, jak i finale Pucharu Polski. To pierwsze trofeum padło łupem podopiecznych Saso Filipovskiego, zaś PP zdobyła radomska Rosa.

W czwartek w Zielonej Górze jak i w tej samej hali w sobotę, odbędą się dwa najbliższe mecze finałowe, z kolei dwa kolejne - zostaną rozegrane 31 maja i 2 czerwca w Radomiu.

System rozgrywek zakłada, że w wielkim finale - tytuł zdobywa ten zespół, który jako pierwszy wygra cztery spotkania. Tak więc mistrza kraju najwcześniej możemy poznać właśnie 2 czerwca, ale nie wykluczone, że walka może potrwać nawet do 10 czerwca. Wówczas zaplanowany jest do rozegrania siódmy mecz. Ten jeśli zajdzie taka potrzeba odbędzie się w Zielonej Górze, a to dlatego, że Stelmet wygrał sezon zasadniczy TBL i znajduje się w uprzywilejowanej sytuacji.

W dwóch dotychczasowych rundach play-off lepiej wyglądali zawodnicy Stelmetu, którzy wręcz roznieśli swoich rywali - Asseco Gdynia i Energę Czarnych Słupk, nie pozwalając przeciwnikom na choćby jedno zwycięstwo.

Za to podopieczni Wojciecha Kamińskiego, raz musieli uznać wyższość Anwilu Włocławek a starcia z Polfarmexem Kutno, kończyły się kilkupunktowym triumfem.

To oznacza jedno, że radomianie częściej musieli wychodzić na parkiet i rywalizować o awans. Mimo wszystko, co pokazały chociażby ostatnie dwa wyjazdowe - zwycięskie przez Rosę - mecze, zdobywcy Pucharu Polski są w formie i dość dobrze prezentują się pod względem wytrzymałości fizycznej.

Co więcej Rosa udowodniła, że na tle silnego rywala (Anwil u siebie nie doznał żadnej porażki w sezonie zasadniczym, a z Rosą uległ dwukrotnie wyj. Rred), może z powodzeniem radzić sobie bez C. J. Harrisa. A to właśnie ten koszykarz otrzymał przecież tytuł MVP rozgrywek pucharowych, otrzymując m.in. bardzo dobre rekomendacje za pojedynek przeciwko Stelmetowi...

Pierwszy z meczów wielkiego finału odbędzie się w czwartek w Zielonej Górze, a początek nastąpi o godz. 20. Wszystkie spotkania decydujących o mistrzostwie meczów, będą bezpośrednio transmitowane przez stację Polsat Sport News.

Więcej o:
Copyright © Agora SA