NBA. Wielki finisz Mavericks i Nowitzkiego! Remis w finale

Remis w finale po fantastycznej końcówce Mavericks! Odrobili 15 punktów straty w ostatnich sześciu minutach i dzięki niezawodnemu Dirkowi Nowitzkiemu wygrali w Miami 95:93. Niemiec zwycięskie punkty zdobył kontuzjowaną lewą ręką na 4,5 sekundy przed końcem.

Twoi znajomi już nas lubią. Facebook.com/Sportpl ?

Gdy na 7:13 przed końcem Dwyane Wade trafił trójkę z rogu boiska, a Heat odskoczyli na 15 punktów (88:73), wszystko wskazywało na to, że M avericks pojadą do domu z bilansem 0-2. Mavs grali źle, choć jeszcze w drugiej kwarcie prowadzili nawet dziewięcioma punktami, w kolejnych21 zostali stłamszeni przez Heat. Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty Heat zanotowali serię 29:10.

LeBron James nie błyszczał w ataku jak w pierwszym meczu (rzucił 20 punktów, najmniej od pięciu meczów), ale kiedy to było potrzebne zdobywał punkty, trafiać zaczął Mike Bibby, który rzucił aż 14 punktów (najwięcej od 29 marca), a nie do zatrzymania był Wade. Trafiał niemal z każdej pozycji, do tego świetnie biegał do kontrataków i raz po raz dobijał Mavs. Rzucił 36 punktów, miał sześć asyst i pięć zbiórek, ale show skradł mu Dirk Nowitzki.

Gdy Heat osiągnęli 15-punktowe prowadzenie Rick Carlisle wziął czas i sprawił, że Mavs uwierzyli w zwycięstwo. Zaczęli od fenomenalnej obrony, która tylko w dwóch z ostatnich 12 akcji pozwoliła Heat zdobyć punkty. Wade i James ani razu nie zbliżyli się do pola trzech sekund, a Mavs karcili każdy najmniejszy błąd w ataku. Zaczął Jason Terry, do którego było najwięcej pretensji po meczu numer jeden. Wtedy w drugiej połowie nie zdobył ani jednego punktu, w czwartek to jego dwa kosze z rzędu rozpoczęły zwycięską pogoń Mavs.

Heat wykończył Dirk Nowitzki, który po raz kolejny wszystko co najlepsze zostawił na ostatnie minuty. Choć grał ze specjalnym usztywnieniem na środkowym palcu lewej ręki (ma zerwane więzadła) i długo nie mógł złapać właściwego rytmu, w końcówce był nie do zatrzymania. Na minutę przed końcem doprowadził do remisu po 90, 26 sekund przed końcem trafił trójkę, która dała Mavs prowadzenie 93:90!

Trener Erik Spoelstra wykorzystał ostatni czas, a jego gracze zrobili wszystko, by ten mecz zbyt wcześnie się nie skończył. Piłka wybijana z boku trafiła do stojącego w rogu, tuż przy ławce Mavs Mario Chalmersa, a ten doprowadził do remisu na 24,5 sekundy przed końcem.

Mavs jednak byli w stanie zadać decydujący cios. Piłka trafiła do Nowitzkiego, który wchodząc pod kosz, minął obrotem na lewą rękę kryjącego go Chrisa Bosha i 4,5 sekundy przed końcem właśnie tą kontuzjowaną ręką zdobył zwycięskie punkty! Rzut rozpaczy Wade'a trafił tylko w obręcz.

- Zatrzymaliśmy ich obroną. W ostatniej akcji myślałem, że będą mnie faulować, bo mieli jeszcze jeden faul w zapasie, dlatego tak wcześnie ruszyłem do kosza, ale udało mi się minąć Bosha i trafić - mówił tuż po meczu Nowitzki.

Niemiec zdobył ostatnie dziewięć punktów dla Mavs, w sumie miał ich 24, do tego dołożył 11 zbiórek. Solidny przez cały mecz Shawn Marion dołożył 20, a rezerwowy Jason Terry 16.

Heat przegrali wygrany wydawałoby się mecz. Na siedem minut przed końcem mieli 15 punktów przewagi, ale później nie byli w stanie zdobyć punktów przeciwko szczelnej obronie Mavs. Finisz meczu numer dwa przegrali 5:22 i zamiast prowadzić w serii 2-0, remisują 1-1 z trzema meczami w Dallas przed sobą. W ostatnich sześciu minutach spudłowali dziewięć z 10 rzutów z gry (Mavs mieli w tym czasie 9/10), mieli zaledwie dwie zbiórki wobec siedmiu rywali.

Mecz numer trzy finału w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu w Dallas. Transmisja na żywo w Canal+ Sport, początek o godz. 2.

Tako rzecze Shaq ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.