Griffin dał z siebie wszystko w meczu z drużyną ze swojego rodzinnego miasta. Skrzydłowy Clippers był bardzo aktywny na całym boisku, zbierał piłki pod swoim koszem, po czym przebiegał cały parkiet i zdobywał punkty.
- Udało nam się po prostu poprawić defensywę i pozostaliśmy agresywni w ataku do samego końca - powiedział lider gospodarzy po meczu. - To było świetne zwycięstwo, jednak mamy ich tylko 30. na koncie. Musimy wykonywać lepszą robotę w ostatnich meczach sezonu, by mieć pewność, że uda nam się wygrać większość z nich - dodał Griffin.
Goście w pierwszej połowie uzyskali spore prowadzenie, jednak w drugiej Griffin i spółka dogonili rywali. Wynik w czwartej kwarcie zmieniał się aż 10 razy, zanim Eric Gordon trafił "trójkę" w ostatniej minucie meczu. Dzięki temu gospodarze odskoczyli na trzy punkty i tego prowadzenia nie dali już sobie odebrać do końca meczu.
Durant mimo, że zdobył 23 punkty, to nie może zaliczyć tego meczu do udanych. Czołowy strzelec ligi trafił tylko 10 na 24 rzuty, w tym 0/4 za 3 punkty. Było to już druga porażka Thunder w tym miesiącu, czym wyrównali już liczbę przegranych z poprzedniego miesiąca. W marcu bilans Oklahomy wynosił 14:2, a w tym jest to już 0:2.
Chicago Bulls - Toronto Raptors 113:106
Golden State Warriors - Dallas Mavericks 99:92
LA Clippers - Oklahoma City Thunder 98:92
Memphis Grizzlies - Minnesota Timberwolves 106:89
Milwaukee Bucks - Philadelphia 76ers 93:87 po dogrywce
Kings opuszczą Sacramento? Anaheim, czyli finansowy raj ?