NBA. 'Wielka Trójka' z Miami w końcu pokazała klasę

LeBron James zdobył 30 punktów, Dwayne Wade 26 a Chris Bosh 20 w wygranym przez Miami Heat 105:94 meczu z Washington Wizards. 'Wielka Trójka' z Miami w końcu zagrała na miarę oczekiwań, choć rywale należą do ligowych średniaków.

Przed spotkaniem z Wizards Heat przegrali cztery z ostatnich pięciu spotkań, i pojawiły się spekulacje, że niepewna jest posada szkoleniowca Erik Spoelstra, którego metody miały nie podobać się zawodnikom. Media zaczęły spekulować, że na ławkę trenerską w Miami mógłby powrócić legendarny Pat Riley, obecnie prezydent klubu.

- Każdemu łatwo jest teraz naciskać guzik 'panika' właśnie teraz. Na zewnątrz może panować panika wszech czasów, ale nie może być jej w nas - mówił Spoelstra przed spotkaniem.

Gwiazdy wspierają Spoelstrę?

Nie wiadomo, czy gwiazdorzy Miami chcieli poprzeć pozycję Spoelstry, ale w meczu z Wizards pokazali klasę. Już po pierwszej połowie LeBron James miał na koncie 20 punktów, a następnie grę prowadził Dwayne Wade zdobywając 15 punktów w trzeciej kwarcie.

- Musimy dowiedzieć się, jak się wzajemnie uzupełniać na boisku mówił przed spotkaniem James. W poniedziałek nie było z tym problemów.

Heat rzucili ponad 100 punktów po raz pierwszy od siedmiu spotkań. Kontrolowali mecz, prowadząc w pewnym momencie różnicą 22 oczek. - Ruszamy dalej. To krok w dobrym kierunku - mówił po spotkaniu Spoelstra

Najwięcej punktów dla gości rzucił Andray Blatche 26, a 23 dodał Gilbert Arenas. Wizards przegrali w tym sezonie wszystkie osiem wyjazdowych spotkań. Miami z bilansem 10-8 zajmują trzecie miejsce w Southeast Division.

Magazyn NBA. Czego brakuje Heat, a mają to Spurs

Wyniki:

Miami Heat - Washington Wizards 105:94

Oklahoma City Thunder - New Orleans Hornets 95:89

Dallas Mavericks - Houston Rockets 101:91

Utah Jazz - Milwaukee Bucks 109:88

Podyskutuj o koszykówce na blogu Pick&roll ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.