Przed spotkaniem z Wizards Heat przegrali cztery z ostatnich pięciu spotkań, i pojawiły się spekulacje, że niepewna jest posada szkoleniowca Erik Spoelstra, którego metody miały nie podobać się zawodnikom. Media zaczęły spekulować, że na ławkę trenerską w Miami mógłby powrócić legendarny Pat Riley, obecnie prezydent klubu.
- Każdemu łatwo jest teraz naciskać guzik 'panika' właśnie teraz. Na zewnątrz może panować panika wszech czasów, ale nie może być jej w nas - mówił Spoelstra przed spotkaniem.
Nie wiadomo, czy gwiazdorzy Miami chcieli poprzeć pozycję Spoelstry, ale w meczu z Wizards pokazali klasę. Już po pierwszej połowie LeBron James miał na koncie 20 punktów, a następnie grę prowadził Dwayne Wade zdobywając 15 punktów w trzeciej kwarcie.
- Musimy dowiedzieć się, jak się wzajemnie uzupełniać na boisku mówił przed spotkaniem James. W poniedziałek nie było z tym problemów.
Heat rzucili ponad 100 punktów po raz pierwszy od siedmiu spotkań. Kontrolowali mecz, prowadząc w pewnym momencie różnicą 22 oczek. - Ruszamy dalej. To krok w dobrym kierunku - mówił po spotkaniu Spoelstra
Najwięcej punktów dla gości rzucił Andray Blatche 26, a 23 dodał Gilbert Arenas. Wizards przegrali w tym sezonie wszystkie osiem wyjazdowych spotkań. Miami z bilansem 10-8 zajmują trzecie miejsce w Southeast Division.
Magazyn NBA. Czego brakuje Heat, a mają to Spurs
Miami Heat - Washington Wizards 105:94
Oklahoma City Thunder - New Orleans Hornets 95:89
Dallas Mavericks - Houston Rockets 101:91
Utah Jazz - Milwaukee Bucks 109:88
Podyskutuj o koszykówce na blogu Pick&roll ?