Do zwycięstwa drużynę z Bostonu poprowadził Ray Allen, zdobywca 14 punktów wspomagany przez Glena Davisa i Semiha Erdena, którzy zaliczyli po 13 oczek. Oczy wszystkich tego wieczoru skierowane były jednak przede wszystkim na Shaquille'a O'Neala. Jeden z najlepszych centrów w historii NBA zbliża się już do emerytury, ale jego pojawienie się w każdym kolejnym klubie budzi dużo emocji.
Do Celtics poza O'Nealem przybyli przed sezonem także Jermaine O'Neal i Delonte West, by wzmocnić coraz starszą trójkę liderów Kevina Garnetta, Paula Pierce'a i Allena. - Nie wiedziałem czego się spodziewać - przyznał trener Doc Rivers. - Ale nasza obrona była fenomenalna - cieszył się po meczu. Nic dziwnego. Do przerwy jego zawodnicy dali sobie rzucić zaledwie 22 punkty!
38-letni Shaquille O'Neal wyszedł na parkiet w pierwszej piątce, ale na parkiecie spędził niecałe 16 minut. w tym czasie zdobył 8 punktów (4/5 za 2), miał dwie zbiórki w defensywie, dwa faule, przechwyt i stratę. Już pierwsze punkty zdobyte po efektownym podaniu od Rajona Rondo wzbudziły entuzjazm widowni, która równie żywiołowo reagowała na niemal każdą udaną akcję Shaq'a. - Próbowałem się po prostu zgrać z chłopakami. Mamy kilku nowych graczy, którzy muszą się dostosować do koszykówki Celtics, ale ogólnie robimy co do nas należy - skomentował swój debiut O'Neal.
Marcin Gortat lepszy od Yao Minga ?