Play-off NBA. Anthony i Nuggets rozstrzelali Jazz

42 punkty zdobył Carmelo Anthony, a jego Denver Nuggets w pierwszym dniu play-off NBA pokonali Utah Jazz 126:113. Swoje mecze wygrali także Cleveland Cavaliers, Boston Celtics i Atlanta Hawks. Rywalizacja w pierwszej rundzie toczy się do czterech zwycięstw.

42 punkty to rekord Anthony'ego w play-off, do tej pory najwięcej - 41 zdobył w zeszłym roku w drugiej rundzie przeciwko Dallas Mavericks. Lider Nuggets był tego wieczoru nie do powstrzymania - trafił 18 z 25 rzutów z gry, wykorzystał cztery rzuty wolne, miał pięć asyst i cztery zbiórki. Jazz próbowali różnych sztuczek w obronie, ale nie przynosiło to żadnego rezultatu. Widać było brak Andrei Kirilenko - to on miał być plastrem na Anthony'ego, ale w czwartek doznał kontuzji łydki i na pewno w pierwszej rundzie nie zagra.

Przez trzy kwarty goście utrzymywali się w grze, ale na początku ostatniej zostali mocno powaleni. Cztery trójki trafił J.R. Smith, a Jazz nie mieli czym odpowiedzieć. W czwartej kwarcie dali sobie rzucić aż 38 punktów, sami zdobyli 27.

Oprócz Anthony'ego, skuteczni w Nuggets byli środkowy Nene (19 pkt.) i rezerwowy Smith (20). 15 punktów i osiem asyst dołożył Chauncey Billups. 26 punktów i 11 asyst dla Jazz zaliczył Deron Williams.

Trener Jerry Sloan ma przed meczem numer dwa sporo kłopotów. Do kontuzjowanego Kirilenki, dołączył podstawowy środkowy Mehmet Okur (naciągnął Achillesa) i nie wiadomo czy zagra jeszcze w tej serii. Na drobny uraz narzeka także C.J. Miles, który zderzył się z Billupsem, ale w poniedziałek powinien być gotowy do gry.

Mistrzowski tryb LeBrona już włączony

- Raz, dwa, trzy. Mistrzostwo! - takim okrzykiem koszykarze Cleveland Cavaliers rozpoczęli walkę w tegorocznym play-off. LeBron James w hali był już trzy godziny przed meczem, samotnie rzucał do kosza. - Przygotowywaliśmy się na ten moment. On nadszedł - powiedział przed meczem do dziennikarzy.

Cavaliers prowadzili od samego początku. Pierwsza kwarta wygrana 14. punktami to był sygnał, że James naprawdę w głowie ma tylko mistrzostwo. Tuż po przerwie gospodarze mieli przewagę 22 punktów (68:46), ale Bulls łatwo nie złożyli broni.

Prowadzeni przez drugoroczniaka Derricka Rose'a gracze z Chicago zaczęli gonić. Cavs nie zdobyli punktów przez niemal siedem minut w trzeciej kwarcie i rywale zaczęli się zbliżać. Gdy doszli na siedem punktów (82:75), trener Mike Brown wrócił do swoich podstawowych zawodników i opanował sytuację. Najjaśniejszy punkt Bulls - Rose zakończył mecz z 28 punktami, 10 asystami i siedmioma zbiórkami. To pierwszy zawodnik Bulls od czasu Michaela Jordana, który w play-off zdobył w jednym spotkaniu przynajmniej 25 punktów, 5 zbiórek i 10 asyst.

Do składu Cavaliers po kontuzji wrócił Shaquille O'Neal. Doświadczony środkowy Cavaliers zagrał w sobotę po raz pierwszy od 25 lutego - w 24 minuty zdobył 12 punktów. LeBron James rzucił ich 24, miał też sześć zbiórek i pięć asyst. Dobry mecz zagrali także Mo Williams (19 pkt., 10 as.) i Antawn Jamison (15 pkt., 10 zb.)

Cavaliers pewnie wygrali pierwszy mecz 96:83, zdominowali grę pod koszem (wygrali zbiórki 50:38), świetnie bronili na obwodzie (Bulls trafili tylko jeden rzut za trzy, na siedem prób). Mecz numer dwa, także w Cleveland w poniedziałek.

Perfekcyjna połowa Hawks

62 punkty rzucili w pierwszej połowie meczu z Milwaukee Bucks koszykarze Atlanty Hawks. Świetnie bronili, grali zespołowo, nie pozwolili się rozbrykać graczom gości. Tylko pierwszoroczniak Brandon Jennings wiedział jak złamać obronę Hawks - rzucił 20 z 40 punktów swojego zespołu w pierwszej połowie.

Rozluźnieni wysokim 22-punktowym prowadzeniem gracze Hawks w drugiej Polowie spuścili z tonu. Kilka ważnych rzutów trafił Jennings, do punktowania włączyli się John Salmons i Turek Erslan Ilyasova i w trzeciej kwarcie było już tylko 77:70. Wtedy jak profesor zaczął grać rozgrywający Mike Bibby, znów skuteczny był lider Joe Johnson i Hawks obronili przewagę. Ostatecznie wygrali 102:92.

Aż sześciu graczy Hawks rzuciło 12 lub więcej punktów. Najskuteczniejszy był Johnson (22). W Milwaukee rewelacyjne spotkanie zagrał Jennings (34 punkty), ale drużynie wyraźnie brakowało kontuzjowanego środkowego Andrew Boguta. Bez Australijczyka Bucks nie mieli żadnych argumentów w walce pod koszem.

Celtics wygrali, ale mogą stracić Garnetta

Boston Celtics przegrywali na własnym parkiecie z Miami Heat w trzeciej kwarcie już 14 punktami (47:61), ale dzięki świetnej obronie udało im się wyjść z tarapatów. W ostatnich 17 minutach mistrzowie z 2008 roku przycisnęli w obronie, wymuszali proste straty gości. W sumie w drugiej połowie Heat rzucili tylko 32 punkty i przegrali mecz 85:76.

16 punktów dla Celtics rzucił Paul Pierce, 15 dołożył Garnett, ale zdaniem trenera Doca Riversa kluczem było co innego. - Świetną zmianą w obronie dali Tony Allen i Glen Davies. To odmieniło naszą grę - powiedział. 26 punktów dla Heat zdobył Dwyane Wade, ale miał też 7 z 22 strat zespołu.

Celtics mimo zwycięstwa humory mieli nienajlepsze, bo jeden z ich liderów - Kevin Garnett może nie zagrać w meczu numer dwa. Na minutę przed końcem boleśnie upadł na parkiet Paul Pierce. Quentin Richardson próbował podejść do leżącego rywala, ale drogę zagrodził mu Garnett. Rozpoczęła się przepychanka, najpierw słowna, chwilę później skrzydłowy Celtics łokciem uderzył Richardsona w twarz. Sędziowie ukarali go dwoma przewinieniami technicznymi.

Wyniki sobotnich meczów:

Cleveland Cavaliers - Chicago Bulls 96:83. Kwarty: 32:18, 24:23, 17:19, 23:23. Stan rywalizacji: 1:0

Atlanta Hawks - Milwaukee Bucks 102:92 Kwarty: 34:17, 28:23, 19:30, 21:22. Stan rywalizacji: 1:0.

Boston Celtics - Miami Heat 85:76. Kwarty: 28:29, 13:15, 23:22, 21:10. Stan rywalizacji: 1:0.

Denver Nuggets - Utah Jazz 126:113. Kwarty: 30:28, 27:28, 31:30, 38:27. Stan rywalizacji: 1:0

W niedzielę zagrają:

Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder (godz. 21, Canal+ Sport 2)

Orlando Magic - Charlotte Bobcats (godz. 23.30)

Dallas Mavericks - San Antonio Spurs (godz. 2)

Phoenix Suns - Prtland Trail Blazers (godz. 4.30)

Zobacz typy na I rundę Play Off - według Sport.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.