NBA. Luke Walton trenerem miesiąca, choć oficjalnie meczu nie wygrał

David Blatt (Cleveland Cavaliers) i Luke Walton (Golden State Warriors) zostali wybrani trenerami miesiąca w NBA. Walton otrzymał wyróżnienie, mimo że oficjalnie wszystkie zwycięstwa Warriors nie idą na jego konto, a Steve'a Kerra, którego zastępuje.

Kerra, który jest pierwszym trenerem Warriors, nie ma z drużyną od początku sezonu. 50-latek przechodzi rehabilitację po operacji pleców, lekarze ciągle nie pozwolili mu na powrót do pracy. Pod jego nieobecność zespół w meczach prowadzi właśnie Walton. 35-latek, który jeszcze niedawno zdobył dwa mistrzostwa z Los Angeles Lakers, a sportową karierę zakończył w 2013 roku, poprowadził Warriors do 19 zwycięstw z rzędu na początku sezonu i tym samym ustanowił rekord NBA.

Do wtorku nie było jasne, czy trener pracujący na zastępstwo, może zostać wyróżniony tytułem trenera miesiąca, ani też na czyje konto zostaną zapisane wygrane zespołu. NBA wydała oświadczenie, w którym wyjaśnia, że każda wygrana i porażka zostaje zapisana pierwszemu trenerowi, a nie jego zastępcy. A w przypadku Warriors oznacza to, że bilans 19-0 zostanie dopisany do dorobku Kerra.

NBA wyjaśniła jednak, że trener-zastępca czy trener tymczasowy może być wyróżniony za swoją pracę nagrodą trenera miesiąca. I tak się właśnie stało.

Luke'a Waltona wybrano na najlepszego trenera listopada na Zachodzie, choć formalnie nie wygrał ani nie przegrał ani jednego meczu. To pierwsza taka sytuacja w historii NBA.

Na Wschodzie za najlepszego trenera listopada uznano Davida Blatta. Jego Cleveland Cavaliers mają bilans 13-4 i prowadzą w Konferencji Wschodniej.

Rozpoznasz gwiazdę NBA po tatuażach? [QUIZ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.