NBA. "Najlepsza umowa sportowa wszech czasów" rozwiązana. Zlikwidowali klub i zarobili ponad 800 mln dol.

Przez 37 lat bracia Ozzie i Daniel Silna zarabiali na NBA dzięki swojemu nieistniejącemu klubowi. W sumie do dziś uzbierali z tego tytułu 300 milionów dolarów. Kolejne pól miliarda najlepsza koszykarska liga świata zapłaci za rozwiązanie "najlepszej sportowej umowy wszech czasów".

O koszykówce pisze i tweetuje Michał Owczarek - @mikelwwa

"Najlepszą umowę sportową wszech czasów" zawarto w 1976 roku. W ramach połączenia lig NBA i ABA do tej pierwszej przeszły cztery kluby: New York Nets (obecnie Brooklyn Nets), San Antonio Spurs, Indiana Pacers i Denver Nuggets. Trzy pozostałe drużyny Virginia Squires, Kentucky Colonels i Spirits of St. Louis miejsca w NBA nie otrzymały.

Squires upadli, Colonels zgodzili się zlikwidować klub w zamian za warte trzy miliony dolarów zadośćuczynienie. Właściciele Spirits, 80-letni dziś Ozzie i 69-letni Daniel Silna, wsparci przez prawnika Donalda Schupaka na propozycję NBA nie przystali i zaczęli negocjować oddzielną umowę. Byli gotowi porzucić marzenia o posiadaniu klubu NBA, ale za o wiele wyższe zadośćuczynienie.

Władze ABA, chcąc jak najszybciej załatwić sprawę, zaproponowały braciom Silna rekompensatę za każdego gracza ich drużyny wybranego w drafcie przez klub NBA (zarobili na tym około 2,2 mln dolarów) oraz 1/7 rocznych zysków z praw telewizyjnych czterech klubów, które do NBA dołączą. Co więcej, umowę podpisano bezterminowo!

300 milionów w 37 lat

W czasach gdy umowę negocjowano NBA nie była taką potęgą jak obecnie i trudno było przewidzieć, ile pieniędzy będą otrzymywać bracia Silna. Kluby z trudem wiązały koniec z końcem, brakowało wyrazistych postaci, a telewizje nie zawsze pokazywały mecze na żywo. W 1979 roku bracia Silna dostali 200 tysięcy dolarów. Ale w latach 80. zaczęły się złote czasy w NBA. I wielkie wypłaty dla byłych właścicieli Spirits.

NBA odżyła dzięki rywalizacji Magica Johnsona i Larry'ego Birda, przyjściu do ligi Michaela Jordana i umiejętnemu zarządzaniem koszykarskim biznesem przez nowego komisarza Davida Sterna. Liga stała się potężną korporacją, która zarabiała setki milionów dolarów na umowach sponsoringowych i sprzedaży praw telewizyjnych. W 1997 roku stacje NBC i Turner zapłaciły NBA za pokazywanie ligi 2,6 miliarda dolarów. W 2002 roku ABC/ESPN oraz TNT wykupiły prawa za 4,6 miliarda dolarów, a w 2007 roku umowa została przedłużona o osiem lat warte 7,4 mld dol.

Ile na tym zarobili bracia Silna? Jak wyliczył New York Times w sumie przez 37 lat uzbierała się kwota 300 milionów dolarów. Całkiem nieźle jak na właścicieli klubu, który już nie istnieje. A przed braćmi Silna jeszcze dwa przelewy warte około 40 mln dolarów. Dla porównania New York Knicks w poprzednim roku zarobili na prawach telewizyjnych 31 mln dol., a Nets, którzy z braćmi dzielą się zyskami, 26 mln dol.

Dzięki "najlepszej umowie sportowej wszech czasów" już w 1982 roku bracia zamknęli swoją firmę tkacką. Dan w latach 1983-2008 prowadził sklep fotograficzny w New Jersey, a Ozzie ma firmę odzieżową. Schupack, który negocjował umowę z braćmi, ma firmę inwestycyjną SGI Cambium.

Kosztowny rozwód

NBA próbowała wykręcić się z kosztownej umowy już w 2008 roku tuż przed wybuchem kryzysu, ale stronom nie udało się dojść do porozumienia. W ostatnim półroczu negocjacje nabrały tempa, bo bracia Silna złożyli pozew, w którym domagali się zysków ze sprzedaży praw telewizyjnych za granicę, nowych mediów czy telewizji NBA TV. Tego umowa z 1976 roku nie zawierała. Dodatkowo, lidze i czterem klubom, które muszą płacić braciom Silna, zaczęło zależeć na czasie, bo po sezonie 2015-2016 wygasa obecna umowa telewizyjna i NBA nie chce się już dzielić pieniędzmi z właścicielami klubu, którego nie ma. Nowa umowa telewizyjna znów ma być rekordowa, więc i zyski braci Silna byłyby monstrualne.

We wtorek ogłoszono, że NBA i czterem klubom udało się dojść do porozumienia z braćmi. Nets, Nuggets, Pacers i Spurs przejmą udziały właścicieli Spirits w zamian za wartą pół miliarda dolarów rekompensatę. Nie oznacza to jednak, że bracia Silna przestaną na NBA zarabiać, bo, jak podał "New York Times", w myśl porozumienia zachowają część zysków z praw telewizyjnych. Nowa umowa daje jednak możliwość całkowitego wykupienia braci Silna.

Silnowie nie musieli zgadzać się na propozycje ugody, a NBA musiałaby honorować umowę do końca swojego istnienia. Dlaczego więc udało się teraz osiągnąć porozumienie? "New York Times" twierdzi, że młodszy brat Daniel nie ma już siły na kolejne sądowe batalie z ligą i klubami. Za złożenie broni i tak dostanie sowite wynagrodzenie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.