Pacers, którzy w niedzielę przegrali z Miami aż 18 punktami, wtorkowy mecz rozpoczęli znakomicie zdobywając pierwsze 11 punktów. Gospodarze niemal cały czas kontrolowali spotkanie, mimo niesamowitej pogoni Heat w czwartej kwarcie. Prowadzeni przez LeBrona Jamesa koszykarze z Miami mieli serię 14 zdobytych punktów przy zaledwie 2 przeciwnika i zbliżyli się do rywali na trzy punkty, ale gospodarze odpowiedzieli serią 7-0. A kiedy w ostatniej minucie James spadł za sześć przewinień, Heat nie mieli argumentów, by dogonić rywala. Najskuteczniejszym graczem Miami byli James - 24 pkt i Mario Chalmers. Wśród Pacers wyróżnili się Roy Hibbert (23 punkty i 12 zbiórek) i Lance Stephenson - 20 punktów.
- Kiedy Stephenson gra tak, jak to robił dziś, nic nie jest w stanie nas zatrzymać - mówił Hibbert. - Teraz pora wrócić do Miami i tam powalczyć o zwycięstwo.
Piąty mecz finału Konferencji Wschodniej odbędzie się w czwartek. W wielkim finale NBA są już San Antonio Spurs, którzy pokonali Memphis Grizzlies 4-0.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida