NBA. Phoenix Suns na dnie

Phoenix Suns przegrało po raz pierwszy od 26 lat we własnej hali z Milwaukee Bucks (94:98). Marcin Gortat zagrał słabo, a jego zespół w połowie sezonu ma najgorszy bilans na zachodzie.

Gortat z Bucks zagrał 29 minut i zdobył siedem punktów. Trafił tylko trzy z 10 rzutów z gry i jeden z czterech rzutów wolnych. Miał pięć zbiórek, dwa bloki, dwie asysty i przechwyt oraz cztery faule i trzy straty.

Polski środkowy trafił dwa rzuty z wyskoku, drugą połowę zaczął od wsadu, ale o ostatnich minutach czwartkowego meczu będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Na 2:09 przed końcem przy dwóch punktach przewagi Bucks dostał podanie pod samą obręczą, ale jego rzut zablokował Dunleavy, a rywale uruchomili błyskawiczną kontrę, którą przerwał faulem Morris, a punkt z linii rzutów wolnych zdobył Jennings. 20 sekund później Gortat znów został zablokowany pod samym koszem - tym razem jego rzut zatrzymał Sanders, a przewaga Bucks wzrosła do pięciu punktów, bo ekwilibrystyczny rzut w kontrze trafił Jennings.

Na 57 sekund przed końcem ważną trójkę trafił Dunleavy, Bucks zdobyli 10. punkt z rzędu i odskoczyli na osiem punktów, a Gortat po czasie dla trenera Alvina Gentry'ego postawił nielegalną zasłonę i Suns, zamiast próbować zmniejszyć straty, musieli oddać piłkę rywalom. Koszykarze z Phoenix próbowali jeszcze szaleńczo gonić - trójkę trafił Dudley, chwilę później wykorzystał trzy rzuty wolne, ale Bucks przewagę obronili i po raz pierwszy od 21 lutego 1987 roku wygrali wyjazdowy mecz z Suns, choć na początku czwartej kwarty przegrywali 70:78.

Najwięcej punktów dla Bucks zdobył Monta Ellis (24), miał też sześć asyst, cztery zbiórki i trzy przechwyty, a w końcówce trafiał ważne rzuty wolne. 19 punktów i 15 zbiórek miał skoczny i pełen energii Larry Sanders, a cztery trójki, w tym jedną ważną w końcówce, rzucił rezerwowy Michael Dunleavy (16 punktów).

20 punktów dla Suns zdobył Shannon Brown, który mecz zaczął na ławce. 16 punktów miał Luis Scola, 13 Jared Dudley, a zespół trafiał ze słabą 38-procentową skutecznością. Gospodarze przegrali walkę o zbiórki 51:44.

Dla Suns była to 28. porażka w 41. meczu w sezonie. Zespół z Phoenix na półmetku rozgrywek ma najgorszy bilans na zachodzie i dwie porażki więcej niż przedostatni New Orleans Hornets (13-26).

Gortat i spółka mają teraz pięć dni przerwy. Kolejny mecz zagrają z Sacramento Kings w środę 23 stycznia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.