NBA. Mike D'Antoni trenerem Los Angeles Lakers

Nie faworyt wszystkich, legendarny trener Phil Jackson, ale Mike D'Antoni będzie nowym trenerem Los Angeles Lakers - poinformował klub z samego rana w poniedziałek. D'Antoni zastąpi zwolnionego w piątek Mike'a Browna.

- Nikt nie był tym bardziej zaskoczony niż Mike. Myślał, że Jackson już podpisał kontrakt z Lakers - cytuje anonimowego rozmówcę Sports.yahoo.com. Zatrudnienie D'Antoniego jest niespodziewane.

Od piątku faworytem kibiców, dziennikarzy, koszykarzy, a nawet właścicieli klubu był Phil Jackson. Jeszcze w niedzielę wieczorem mówiło się o tym, że legendarny trener, który z Lakersami zdobył pięć ze swoich 11 mistrzowskich pierścieni, kontaktował się ze swoimi asystentami, do pracy chciał zaprosić Scottiego Pippena. Nic jednak z tego nie wyszło.

Późnym wieczorem w niedzielę jeden z przedstawicieli Lakers spotkał się z Jacksonem, by ustalić szczegóły kontraktu. 67-letni szkoleniowiec postawił zaporowe warunki. Chciał większej kontroli nad decyzjami personalnymi w klubie, dwuletniego kontraktu z pensją przynajmniej 10 mln dolarów rocznie oraz zwolnienia z niektórych meczów wyjazdowych. Jak podał "Los Angeles Times", Jackson chciał także udziałów w klubie.

- On chciał rzeczy z księżyca - cytuje osobę bliską władzom klubu "Los Angeles Times". Wobec fiaska rozmów z Jacksonem klub z LA od razu skontaktował się z D'Antonim.

61-letni trener zgodził się na trzyletni kontrakt wart 12 mln dolarów z możliwością przedłużenia na kolejny rok. Oficjalnie zostanie przedstawiony we wtorek lub w środę, ale pracować zacznie nie wcześniej niż za tydzień, bo cały czas przechodzi rehabilitację po operacji kolana. Lakers na razie będzie prowadził trener tymczasowy Bernie Bickerstaff. Pod jego wodzą zespół z Los Angeles wygrał z Golden State Warriors w piątek i z Sacramento Kings w niedzielę.

D'Antoni to były trener Phoenix Suns, gdzie pracował z nowym rozgrywającym Lakers Steve'em Nashem.

- Wszyscy wiedzą, jak bardzo lubię Mike'a. Jeśli on zostanie trenerem, dla mnie będzie wspaniale i dla zespołu też - powiedział Steve Nash w niedzielę rano, gdy D'Antoni był dla Lakers drugą opcją.

Zna też Dwighta Howarda i Kobe'ego Bryanta z pracy w kadrze USA, a lider Lakers pamięta jeszcze D'Antoniego z czasów, gdy ten grał we Włoszech. "Uwielbiam go" - napisał w e-mailu do sports.yahoo.com Bryant.

D'Antoni oprócz Suns pracował także w New York Knicks, w latach 90. krótko prowadził Denver Nuggets. Wcześniej pracował przez siedem sezonów we Włoszech w Recoaro Mediolan i Bennettonie Treviso.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.