NBA. Rondo wprowadził Celtics do finału wschodu

Rajon Rondo zaliczył dziewiąte w karierze triple-double w fazie play-off i poprowadził Boston Celtics do zwycięstwa nad Philadelphią 76ers w siódmym, decydującym o awansie do finału konferencji meczu. Teraz Celtics zmierzą się z Miami Heat o awans do finału NBA.

Nie masz z kim porozmawiać o koszykówce? Wejdź na forum Sport.pl!  ?

Rondo w czwartej kwarcie, a w zasadzie ostatnich czterech minutach meczu, rzucił 11 punktów, a Celtics powiększyli przewagę z trzech do 10 punktów. Rozgrywający w ostatnich 12 minutach trafił raz za trzy, wykorzystał cztery rzuty wolne. W całym meczu Rondo miał 18 punktów, 10 asyst i 10 zbiórek. Było to jego dziewiąte triple-double w play-off w karierze. Na liście wszech czasów awansował na czwarte miejsce, zrównał się z Wiltem Chamberlainem. Prowadzi Magic Johnson, który w play-off zaliczył aż 30 triple-double.

- Celtics to już nie wielka trójka, a mistrzowska czwórka. Jeśli odpuścisz grę w obronie przeciwko Rondo, robisz wielki błąd - powiedział po meczu trener Sixers Doug Collins.

Celtics zaczęli mecz od prowadzenia 10:2 i w zasadzie przez cały mecz kontrolowali to, co się działo na parkiecie. Sixers próbowali gonić, ale zawsze gdy zbliżali się na kilka punktów Celtics potrafili odskoczyć. W końcówce po trójce Jrue Holiday'a goście zbliżyli się na siedem punktów - na więcej koszykarze z Bostonu im nie pozwolili. Garnett i Rondo trafiali rzuty wolne, a Sixer popełniali błędy - najpierw zgubił ją Holiday, a chwilę później za trzy spudłował Jodie Meeks.

Zespół z Philadelphii, który w pierwszej rundzie play-off wyeliminował osłabionych kontuzjami Chicago Bulls, w decydującym o awansie meczu był zdecydowanie słabszy. Sixers trafiali ledwie z 35-procentową skutecznością z gry (28/80), nie potrafili wykorzystać swojej przewagi na atakowanej tablicy (aż 13 zbiórek). Najwięcej punktów dla zespołu Douga Collinsa zdobył Andre Iguodala (18), a po 15 dorzucili Jrue Holiday i Elton Brand.

Rondo rzucił 18 punktów dla Celtics, tyle samo miał Kevin Garnett, który dołożył do tego 13 zbiórek. Paul Pierce rzucił 15 punktów i miał dziewięć zbiórek, ale ostatnie cztery minuty oglądał z ławki rezerwowych, bo przekroczył limit dozwolonych fauli.

Celtics o awans do finału NBA zagrają z Miami Heat, którzy wyeliminowali w sześciu meczach Indianę Pacers. Oba zespoły grały ze sobą rok temu w II rundzie play-off - wygrali Heat 4-1. - To już historia, w tym roku mamy inny zespół i wydaje mi się, że jesteśmy w stanie pokonać Miami - uważa Rondo. Pierwszy mecz finału Konferencji Wschodniej w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.

Ole, ole, ole, ola! Trybuna Kibica zawsze pełna

Większe szanse na awans do finału NBA mają...
Copyright © Agora SA