- Gdy grasz z takim rozgrywającym jak Rajon Rondo, piłka sama cię znajduje - mówił po meczu Bass. Podkoszowy Celtics aż 18 ze swoich 27 punktów rzucił w trzeciej kwarcie, gdy jego zespół odrobił sześć punktów straty i wyszedł na prowadzenie.
Dobry mecz Bassa był lekiem na problemy Celtics - Paul Pierce gra z kontuzją kolana (w poniedziałek rzucił 16 punktów), Ray Allen ma uraz kostki, a ramię Avery'ego Bradley'a nadaje się do operacji. Drugim strzelcem Celtics był Kevin Garnett (20 punktów), a Rondo miał 14 punktów i 13 asyst.
Najwięcej punktów dla Sixers rzucił Elton Brand - 19, a rezerwowy Lavoy Allen dołożył 12. Goście, po przyzwoitej pierwszej połowie, w drugiej byli tylko tłem dla Celtics.
W serii do czterech zwycięstw Celtics prowadzą 3-2. Mecz numer sześć w nocy ze środy na czwartek o godz. 2 polskiego czasu.
Być może ostatni mecz Steve'a Nasha w Suns [GALERIA]
Chińczycy poświęcają pracę dla sportu ?