NBA. Gortat i Suns dogonili Rockets

Phoenix Suns rozbili Portland Trail Blazers 125:107, wykorzystali porażkę Houston Rockets i awansowali na ósme miejsce na zachodzie. Marcin Gortat był najlepszym strzelcem zespołu.

Ole, ole, ole, ola! Trybuna Kibica zawsze pełna

Suns z Blazers większych problemów nie mieli. Gospodarze rzucali z 60-procentową skutecznością z gry, wyrównali rekord sezonu w liczbie zdobytych punktów (125), a mecz rozstrzygnął się w drugiej kwarcie po serii 10 kolejnych akcji zakończonych punktami Suns. Zespół z Arizony prowadził 64:49 i rywalom zniwelować strat już do końca meczu nie pozwolił.

Marcin Gortat rzucił 20 punktów i miał 10 zbiórek (dwie w ataku). Polak 15 punktów zdobył w pierwszej połowie, podkoszowych Blazers Joela Przybillę i Hasheema Thabeeta ogrywał z łatwością, pewnie wykorzystywał dokładne podania od Steve'a Nasha. Polak zagrał w sumie 29 minut, trafił osiem z 13 rzutów z gry i cztery z sześciu rzutów wolnych. Miał też przechwyt, blok i stratę.

Gortat z 20 punktami był najlepszym strzelcem Suns. Punkt mniej od Polaka zdobył Channing Frye, a dwa mniej miał Jared Dudley. Nash zakończył mecz z sześcioma punktami, ale miał też 13 asyst. Do przerwy Kanadyjczyk miał 10 asyst (większość do Gortata) i ani jednej straty.

Najwięcej punktów Blazers, którzy przegrali trzeci mecz z rzędu, rzucili J.J. Hickson i Jamal Crawford - obaj po 22. Blazers po porażce z Suns stracili szansę na grę w play-off.

Nuggets zagrali dla Suns

Suns podnieśli się po sobotniej porażce ze Spurs, wygrali kolejny mecz "o wszystko" i awansowali na ósme miejsce na zachodzie, które gwarantuje miejsce w play-off. Zespół Gortata tak wysoko by nie był, gdyby nie zwycięstwo Denver Nuggets z Houston Rockets.

Rockets przegrali cztery ostatnie mecze i po poniedziałkowych meczach mają taki sam bilans jak Suns (32-29), ale to koszykarze z Arizony są wyżej, bo mają lepszy stosunek zwycięstw do porażek z drużynami z Konferencji Zachodniej.

Suns pewni gry w play-off być jednak nie mogą. Przed Marcinem Gortatem i spółką jeszcze pięć piekielnie trudnych meczów. Już w środę zmierzą się z walczącymi o pierwsze miejsce na zachodzie Oklahoma City Thunder, a dzień później z mierzącymi w trzecie miejsce Los Angeles Clippers. Później Suns zagrają jeszcze z Denver Nuggets (6. miejsce), z Utah Jazz, którzy mają tylko jedną porażkę więcej oraz z San Antonio Spurs.

Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 125:107. Kwarty: 33:24, 31:29, 31:27, 28:27. Suns: Gortat 20, Frye 19 (2), Dudley 18 (2), Brown 16 (2), Nash 6 oraz Morris 14, telfair 12, Redd 9 (1), Lopez 7, Childress 4. Blazers: Hickson 22, Mathews 19 (3), Babbitt 18 (4), Flynn 4, Przybilla 0 oraz Crawford 22, Smith 14 (1), Thabeet 5, Smith 3.

Marcina Gortata rekordy w NBA - lider Suns buduje swoją pozycję za oceanem ?

Czy Phoenix Suns utrzymają miejsce gwarantujące grę w play-off?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.