NBA. Efektowny wsad Griffina nad głową Gasola. Hiszpan był faulowany?

Blake Griffin znów pokazał, że piłkę do kosza pakuje jak nikt inny. Jego wsad nad głową Pau Gasola został nie tylko wybrany przez oficjalną stronę ligi najlepszą akcją środy, ale także wzbudził spore kontrowersje, bo Hiszpan twierdził, że został sfaulowany.

Ole, ole, ole, ole! Trybuna Kibica zawsze pełna

W środowych derbach Los Angeles prowadzeni przez Andrew Bynuma i Kobe'ego Bryanta Lakers pokonali Clippers 113:108, ale znów to Blake'u Griffinie było najgłośniej i o jego wsadzie nad głową Pau Gasola na początku trzeciej kwarty.

Griffin dostał podanie od Carona Butlera, odwrócił się w kierunku kosza i wyszedł w górę. Jego wsad próbował blokować Gasol, ale Hiszpan nie miał szans w starciu z potężnym Amerykaninem. Dodatkowo, sędziowie odgwizdali faul Gasola, który przy próbie bloku uderzył Griffina w rękę.

 

Gasol po akcji protestował, twierdził, że to on był faulowany, a punkty nie powinny zostać uznane. - To wszystko działo się tak szybko. Upadłem na parkiet, szybko się otrząsnąłem, podszedłem do arbitra i powiedziałem, że zostałem uderzony łokciem w twarz i gardło, na to trzeba zwracać uwagę - powiedział dziennikarzowi hiszpańskiego portalu ACB.com Gasol. Sędziowie decyzji jednak nie zmienili.

Mike Bresnahan z dziennika "Los Angeles Times" napisał, że sędziowie powinni odgwizdać faul Griffina i nie zaliczyć punktów, koszykarze Clippers nie mieli wątpliwości, że akcja została właściwie zinterpretowana. - Część z nas uważa, że ten wsad był lepszy od tego nad głową Kendricka Perkinsa. Ocenią kibice - powiedział Erick Bledsoe, rzucający Clippers.

Akcja Griffina podzieliła fanów NBA na Twitterze. "Wsad fajny, ale lewą ręką Blake faulował Gasola", On najpierw uderzył Gasola w twarz, a dopiero później wsadził piłkę do kosza" - pisali jedni. "Gasol kolejną ofiarą Griffina. Niektórzy nie wyciągają wniosków...", "Blake Griffin jest potworem" - pisali inni.

Sędzia Zamojski: Słuszna decyzja arbitrów

Zapytaliśmy sędziego międzynarodowego Jakuba Zamojskiego o interpretację sytuacji. - Nie jest łatwa decyzja do podjęcia, wpływ ma wiele czynników. Najważniejsze jest to, jak zachowuje się obrońca. Jeśli obrońca jest "nielegalny", to on odpowiada za kontakt - powiedział Zamojski.

- Na wideo widać, że obrońca skacze do przodu, powoduje kontakt z atakującym ręką i ciałem - on za ten kontakt jest odpowiedzialny i dlatego moim zdaniem została podjęta słuszna decyzja, a ponieważ zawodnik z piłką jest w akcji rzutowej, punkty również słusznie zostały zaliczone. Taka sama decyzja byłaby podjęta w Europie - uważa arbiter i dodaje: - Złożoność sytuacji następuje, gdy Griffin łapie za bark Gasola - jest to drugi kontakt, który można potraktować jako następstwo faulu Gasola i w tym wypadku pominąć.

Z Zamojskim zgadza się Michael Ansley, były zawodnik NBA i klubów PLK, a obecnie ekspert portalu 2takty.com. - Faulu nie było, ponieważ Gasol nie zajął pozycji w obronie i obaj wyskoczyli po piłkę. Nawet jeśli Gasol został uderzony w twarz, nie miało to znaczenia - powiedział Amerykanin.

"Liczą się tylko zwycięstwa"

- To było niesamowite. Pau próbował go blokować, ale mu się nie udało. Następnym razem Griffin będzie musiał zapakować nad Gasolem i nade mną - zapowiedział Metta World Peace.

- Miałem nadzieję, że ten wsad doda nam energii. Przez chwilę tak było, ale nikt o tym nie mówi, bo liczyło się tylko zwycięstwo. Następnym razem muszę zagrać lepiej - mówił po mecz Griffin. - To była ekscytująca akcja, ale bez znaczenia, bo przegraliśmy mecz - dodał Chris Paul, lider Clippers.

- Wsad pewnie zobaczę, z czystej ciekawości. Wolę jednak zwycięstwa od powtórek telewizyjnych - uciął dalsze dyskusje Gasol.

Nie masz z kim porozmawiać o koszykówce? Wejdź na forum Sport.pl!  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA