Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?
Lakers nie potrafili wykorzystać przewagi z drugiej połowy, kiedy przez jedenaście minut pozwolili Bulls na zaledwie jeden celny rzut z gry. Jeszcze minutę przed końcem Lakers mieli sześć punktów zaliczki, ale cztery rzuty wolne z rzędu spudlowali Josh McRoberts i Pau Gasol. Bulls mozolnie odrabiali straty.
Na 15 sekund przed końcem meczu, przy punkcie przewagi Lakers (87:86) piłkę na środku boiska przechwycił Luol Deng, zagrał do Derricka Rose'a, a ten wszedł w pole trzech sekund i wysokim lobem rzucił nad wyprostowanym jak struna Gasolem. Piłka na 4,8 sekundy przed końcem wpadła do kosza.
Lakers mogli ten mecz jeszcze wygrać - trener Mike Brown rozrysował akcję na zwycięstwo, ale Bulls po raz kolejny zaimponowali w obronie. Najpierw dobrze odcinali zawodników od piłki, a gdy ta znalazła się w rękach Bryanta, nie pozwolili mu na rzut z czystej pozycji. Lider Lakers wbił się pod kosz, ale jego rzut zablokował Deng.
Derrick Rose rzucił 22 punkty i miał 5 asyst. Dobry mecz zagrał także Luol Deng, który dołożył 21 punktów, sześć zbiórek, dwie asysty, przechwyt i blok.
Dla Lakers najwięcej punktów zdobył Bryant (26), 14 dorzucił Pau Gasol. Trener Mike Brown nie mógł skorzystać z Andrew Bynuma - środkowy jest zawieszony na cztery pierwsze mecze za bezmyślny faul na J.J. Barei w zeszłorocznym play-off.
NY Knicks - Boston 106:104
Dallas - Miami 94:105
LA Lakers - Chicago 87:88
Oklahoma City - Orlando 97:89
Golden State - LA Clippers 86:105
Wróciła NBA! Zobacz za czym tęskniliśmy przez pół roku [NAJLEPSZE ZDJĘCIA] ?