Good bye Gani? Gracz Zastalu podpisał kontrakt w San Antonio!

Gani Lawal podpisał niegwarantowany kontrakt z San Antonio Spurs. Oznacza to, że klub z Teksasu może zrezygnować z naszego asa przed rozpoczęciem rozgrywek. Wciąż możemy łudzić się więc, że Amerykanin wróci jeszcze do Zastalu Zielona Góra. Sezon w lidze NBA wystartuje 25 grudnia.

W piątek Gani Lawal został zwolniony z Phoenix Suns, którzy w przypadku włączenia go do składu przedsezonowego musieliby zagwarantować mu kontrakt wysokości 788 tys. dolarów. Agent zawodnika błyskawicznie znalazł mu inny klub. Lawal poleciał do San Antonio, gdzie przez kilka dni trenował z pierwszą drużyną Spurs. We wtorek wieczorem oficjalna strona klubu poinformowała, że Spurs zwolnili rozgrywającego Devina Gibsona a podpisali niewagwarantowane umowy z Antoine Hoodem i Ganim Lawalem. W tekście pojawia się informacja, że ostatnio Lawal występował w klubie "Zastal ZG" gdzie rzucał średnio 16,5 punktów, notował 11.7 zbiórek, grając na skuteczności 62,7 proc w dziesięciu rozegranych meczach. Niegwarantowana umowa oznacza, że klub może zwolnić Lawala w każdej chwili, ale przed rozpoczęciem sezonu. Nadzieje kibiców i działaczy Zastalu na powrót najlepszego podkoszowego Tauron Basket Ligi skończą się wraz z podpisaniem gwarantowanego kontraktu.

Prowadzony przez Grega Popovicha klub z San Antonio ma nosa do graczy wynajdywanych gdzieś daleko w drafcie. Manu Ginobili został wybrany przez Spurs dopiero z 57. numerem draftu w 1999 r. Tony Parker, jeden z czołowych rozgrywających ligi NBA, trafił do Teksasu z 28. wyborem draftu 2001 r. W ubiegłym sezonie San Antonio podpisali kontrakt z Garym Nealem, który nigdy nie został wybrany w drafcie i był jednym z objawień ligi. Czy podobny los spotka Lawala? Sezon NBA startuje 25 grudnia. Jeszcze w tym tygodniu kluby rozegrają mecze przedsezonowe. Pierwszym rywalem "Ostróg" będzie drużyna Houston Rockets.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.