Czyż urodził się w Polsce, ale w wieku 14 lat przeniósł się z rodziną do USA. Pierwszy sezon w drużynie liceum Reno nie był udany, bo Polak leczył złamaną nogę. W 2006 roku jego zespół zdobył jednak mistrzostwo stanu, a Czyż grał coraz lepiej. W kolejnym sezonie zdobywał przeciętnie po 18,7 punktu i miał 8,3 zbiórki na mecz. Stypendium w Duke zaproponował mu osobiście sam Mike Krzyżewski - aktualny trener reprezentacji USA.
- Z silnego skrzydłowego mam się przekwalifikować na niskiego skrzydłowego. Moim celem jest NBA, a tam z 200 cm wzrostu raczej nie będę w stanie grać pod koszem. Już pracuję nad dryblingiem i rzutem z półdystansu - mówił "Gazecie" kilka miesięcy temu Czyż. W zakończonym niedawno sezonie polski skrzydłowy zdobywał po 20 punktów i miał po 10 zbiórek w meczu.
22 lutego drużyna Reno zakończyła sezon (bilans 26-6) zwycięstwem 76:72 nad zespołem z Cheyenne w finale stanowych rozgrywek. Czyż, który zdobył 18 punktów i miał 10 zbiórek, miał duży udział w pogoni za rywalami, którzy w drugiej kwarcie wygrywali już 15 punktami. Dzień wcześniej w półfinale Czyż rzucił 25 punktów, miał 13 zbiórek i trzy bloki.
- To najlepsze uczucie na świecie - komentował mistrzostwo Polak. - To była piękna koszykówka. Jestem ogromnie szczęśliwy.
Więcej o Czyżu i jego efektowne wsady na blogu "Wszystko o koszykówce"