W sobotę szczecinianie niespodziewanie przegrali z najsłabszą w koszykarskiej ekstraklasie Siarką Tarnobrzeg 72:73. Co więcej, ekipie z Podkarpacia ulegli po raz drugi w sezonie. W listopadzie Siarka wywiozła ze Szczecina wygraną 84:76. Dla ekipy walczącej o play-off, obecnie 11. miejsce, to spora wpadka.
Kolejna porażka z Siarką rozwścieczyła właściciela klubu, który postanowił ukarać zarówno zawodników jak i trenerów. I to w dość niekonwencjonalny sposób.
"W związku z porażką zespołu w sobotę 18.03 br. w Tarnobrzegu z Siarką, właściciel klubu KING Szczecin, Pan Krzysztof Król postanowił zawiesić zespół, wraz ze sztabem szkoleniowym w obowiązkach, wynikających z zapisów kontraktowych. Jak powiedział Pan Król: "Lekceważąca postawa i brak zaangażowania zespołu podczas sobotniego meczu są karygodne i niedopuszczalne." W związku z powyższym, Pan Król podjął decyzję o zawieszeniu treningów do odwołania. O kolejnych decyzjach właściciela klubu, będziemy informować na bieżąco." - poinformował klub na Facebooku.
Do odwołania tej decyzji trenerzy nie mogą prowadzić treningów z koszykarzami, mimo że zespół już w sobotę zagra mecz z sąsiadującą w tabeli Polpharmą Starogard Gdański.
Krzytof Król, właściciel klubu, znany jest z porywczości i radykalnych decyzji. Kilka lat temu zrezygnował z finansowania kobiecej drużyny chwilę po tym, gdy ta wywalczyła w pierwszym sezonie w ekstraklasie piąte miejsce, bo nie chciał sam łożyć pieniędzy na zespół, a wsparcia od miasta nie dostał. Radio Szczecin obawia się, że podobny los może czekać drużynę koszykarzy. "Niewykluczone, że [Król] całkowicie zrezygnuje z finansowania zespołu koszykarzy po zakończeniu umów kontraktowych, co oznaczałoby likwidację klubu King Szczecin." - czytamy. Już w tym sezonie budżet klubu zmniejszył się o jedną trzecią. Król nie wyklucza zaangażowania w piłkarską Pogoń.