NBA. Gortat: Po tej porażce chyba straciliśmy szanse na play-off

Po dwóch rzutach już zapomniałem o moim nosie. Nie było z tym problemu. Jeśli tylko będę rzucał i zbierał, to mogę grać z plastrami i innymi rzeczami na mojej twarzy do końca kariery - powiedział po meczu z Mavericks Marcin Gortat. Polak uważa, że jego zespół stracił szanse na play-off.

Gortat, który w piątek złamał nos, a w sobotę przeszedł zabieg nastawienia kości nosowej, w niedzielnym meczu był najlepszym zawodnikiem Suns. Rzucił 20 punktów, miał 15 zbiórek i po raz drugi w tym sezonie w barwach ekipy z Phoenix wyszedł w pierwszej piątce. Jego zespół przegrał jednak po fatalnej końcówce 83:91 z Dallas Mavericks. - Ciężka porażka. Chyba straciliśmy szanse na play-off w tym roku - powiedział po meczu Gortat dziennikarzom. - By wygrywać takie mecze, cały zespół musi dać z siebie energię, grać twardo. Walczyliśmy przez 40 minut, a potem coś się zacięło tak w ataku jak i w obronie, oddaliśmy im kilka punktów - dodał.

Polak grał przez cały mecz z opatrunkiem na uszkodzonym nosie. Nie zdecydował się na grę w specjalnej masce ochronnej, a po kilku akcjach zapomniał, że w ogóle coś mu się stało. - Po dwóch rzutach już zapomniałem o moim nosie. Nie było z tym problemu. Jeśli tylko będę rzucał i zbierał, to mogę grać z plastrami i innymi rzeczami na mojej twarzy do końca mojej kariery - zażartował.

Gortat pytany o porównanie gry w pierwszej piątce i z ławki powiedział: - Nie ma wielkiej różnicy, bo grałem z ławki po 35 minut. Jedyne co jest inne, to że gram trochę dłużej ze Steve'em niż z rezerwowymi. A sami dobrze wiedziecie, że Steve potrafiłby nawet ze ślepego zrobić świetnego strzelca. Reszta jest taka sama.

Trener Alvin Gentry zapowiedział, że pierwsza piątka z niedzielnego meczu z Mavericks rozpocznie także wtorkowy mecz z Sacramento Kings. Dobra gra Gortata i katastrofalna forma Robina Lopeza sugerują, że Polak może już do końca sezonu wychodzić w pierwszej piątce swojego zespołu.

Phoenix Suns zajmują dziesiąte miejsce w Konferencji Zachodniej, mają bilans 36-36. Na ósmym, ostatnim dającym awans do play-off miejscu są Memphis Grizzlies (41-33), którzy w niedzielę pokonali najlepszą drużynę tego sezonu - San Antonio Spurs. Suns mają jeszcze matematyczne szanse na awans do pierwszej ósemki, ale przed nimi jeszcze kilka ciężkich meczów, w tym seria pięciu wyjazdowych spotkań na początku kwietnia. Awans Suns do play-off byłby niespodzianką.

20 punktów i 15 zbiórek - świetny mecz Gortata ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.