NBA. Frye uratował Suns, tysiąc punktów Gortata

Rzut z dystansu Channinga Frye'a na sześć sekund przed końcem dał Phoenix Suns niezwykle cenne wyjazdowe zwycięstwo po dogrywce nad New Jersey Nets (104:103). Marcin Gortat rzucił 17 punktów, był najlepszym strzelcem zespołu, a do tego przekroczył granicę tysiąca punktów zdobytych w NBA.

Frye dał Suns drugie zwycięstwo z rzędu. W niedzielę podkoszowy rzutem równo z końcową syreną przesądził o wyjazdowym zwycięstwie z Indianą Pacers, także po dogrywce. W poniedziałek długo nie mógł się wstrzelić, trafił tylko trzy z siedmiu wcześniejszych rzutów. Na dziewięć sekund przed końcem dogrywki Nets prowadzili 103:101, Suns mieli piłkę z boku. Gospodarze dobrze kryli Steve'a Nasha i Granta Hilla. Na obwód wyszedł Frye i bez zastanowienia rzucił za trzy. I trafił! Była to jego jedyna celna trójka w meczu, za to jak ważna.

Nets mogli jeszcze wygrać ten mecz. Na rozegranie decydującej akcji mieli 6,6 sekundy. Piłka trafiła do Derona Williamsa, ten uwolnił się z podwojenia Gortata i Granta Hilla, rzucił o tablicę, ale spudłował. Dobijał jeszcze, skutecznie, Kris Humpries, ale sędziowie po analizie materiału wideo orzekli, że czas gry skończył się, gdy Humpries miał jeszcze piłkę w rękach.

Suns mogli ten mecz wygrać w regulaminowym czasie - po rzutach wolnych Nasha mieli cztery punkty przewagi (94:90), ale nie potrafili zatrzymać Anthony'ego Morrow, który na 10 sekund przed końcem trafił za trzy, a dwie sekundy przed końcem przy próbie rzutu z dystansu był faulowany i wykorzystał trzy rzuty wolne.

Liderem punktowym Suns był Marcin Gortat. Polak większość swoich punktów zdobył tradycyjnie - po dwójkowych akcjach z Nashem. Polak trafiał na dobrej skuteczności z gry (8/11, a także 1/2 z wolnych) i po raz trzeci z rzędu rzucił 17 punktów. Pozwoliło mu to przekroczyć granicę 1000 punktów w NBA. Po meczu z Nets ma ich dokładnie 1002. W zeszłym tygodniu Gortat przekroczył także granice tysiąca zbiórek.

Gortat w meczu z Nets zagrał 29 minut, oprócz 17 punktów miał też pięć zbiórek, dwa przechwyty oraz stratę i faul. Polski środkowy miał też najwyższy wskaźnik +/- w zespole (+15). Oznacza to, że gdy Gortat był na parkiecie Suns ten fragment meczu wygrali różnicą 15 punktów.

Jeszcze pięciu innych zawodników Suns zdobyło 10 i więcej punktów, a Nash dołożył aż 15 asyst. Najskuteczniejszym graczem Nets był Brook Lopez, który zdobył 28 punktów i miał 10 zbiórek. Debiutujący przed własną publicznością Deron Williams rzucił tylko 13 punktów, ale miał aż 18 asyst. Williams ma w tym sezonie sporego pecha - z Suns przegrał czwarty raz z rzędu w tym sezonie. Poprzednie trzy porażki miały miejsce, gdy był jeszcze zawodnikiem Utah Jazz.

Zwycięstwo w New Jersey było czwartą wygraną Suns z rzędu. Zespół z Arizony ma bilans 31-27 i dzięki porażce Utah Jazz z Boston Celtics awansował na dziewiąte miejsce w Konferencji Zachodniej. Na ósmym miejscu, gwarantującym grę w play-off są Memphis Grizzlies (33-28).

Suns kontynuują swoją wyjazdową serię meczów. W środę zagrają w Bostonie z najlepszą drużyną Konferencji Wschodniej - Celtics, a transmisję ze spotkania zaplanowała telewizja Orange Sport. Początek o godz. 1.30 w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu.

Tysiąc Gortata sezon po sezonie

*- pierwsze 25 meczów sezonu Gortat rozegrał w Orlando Magic. Rzucał w nich średnio cztery punkty na mecz. Po transferze do Suns jego średnia punktowa wynosi (po meczu z Nets) 11,4.

Nuggets bez Anthony'ego, Jazz z problemami, Suns w play-off?

Więcej o:
Copyright © Agora SA