NBA. Gortat wraca do gry. W nowej roli?

W nocy z wtorku na środę czasu polskiego koszykarze Orlando Magic, z Marcinem Gortatem w składzie, rozegrają w Hidalgo w stanie Teksas pierwszy mecz przed sezonem ligi NBA. Ich formę sprawdzi Houston Rockets. Będzie to pierwsza okazja, by zobaczyć, czy Marcin Gortat dostanie więcej minut jako silny skrzydłowy.

Będzie to pierwszy występ Magic od 130 dni i porażki z Boston Celtics w finale Konferencji Wschodniej (w play off 2-4). Trener Stan Van Gundy od tygodnia zapowiada, że w tym sezonie dokona kilku zmian w rotacji zespołu. W nowej roli miałby wystąpić także Marcin Gortat.

Polak od jakiegoś czasu jak mantrę powtarza, że ma dość bycia jedynie zmiennikiem Dwighta Howarda i chce dostać szansę gry także jako silny skrzydłowy, obok lidera Magic. W dwóch ostatnich latach trener Van Gundy korzystał ze swoich "dwóch wież" bardzo rzadko, z jednymi rywalami przynosiło korzyści, z innymi mniej, ale nigdy tej opcji gry Magic tak naprawdę nie przetestowali. W tym sezonie wiele wskazuje, że to się zmieni.

Van Gundy chce przesunąć na pozycję niskiego skrzydłowego Rasharda Lewisa, co zrobi miejsce pod koszem dla drugiego wysokiego zawodnika. Dziennikarze "Orlando Sentinel", którzy na co dzień obserwują przygotowania Magic spodziewają się, że w pierwszej piątce będzie obok Howarda wychodził najprawdopodobniej ktoś z dwójki Brandon Bass - Ryan Anderson, ale Gortat ma też dostać szansę jako silny skrzydłowy, bo Van Gundy ciągle widzi korzyści z wystawienia "dwóch wież".

Od czego więc zależy gra Gortata na pozycji numer cztery? Tak samo jak w poprzednich sezonach - od fauli Dwighta Howarda. Jeśli lider Magic szybko będzie łapał przewinienia (a tak w ostatnich sezonach zdarzało się bardzo często), wtedy polski środkowy może zapomnieć o nowej roli. Magic ryzykować utraty drugiego centra nie będą.

Gortat na obozie przygotowawczym imponował siłą, szybkością i zwrotnością. Wygrał nawet wewnętrzną rywalizację o tytuł "Iron Magica", wyprzedzając Rasharda Lewisa i JJ Redicka.

- Jestem w wyśmienitej formie, chyba najlepszej w karierze. Wiem, czego mogę się spodziewać po pierwszych sparingach, po naszych trenerach. Moja sytuacja jest ustabilizowana i na pewno nie polepszę jej samą dobrą postawą na obozie przygotowawczym czy w przedsezonowych meczach. Swoją dyspozycję będę musiał pokazywać w trakcie całego sezonu - napisał Gortat na swojej stronie internetowej.

W ciągu 17 dni Magic rozegrają osiem spotkań sparingowych. Pierwszy mecz w sezonie 2010/2011 drużyna polskiego jedynaka w NBA rozegra 28 października z Washington Wizards. Sezon NBA rozpocznie się dwa dni wcześniej.

Plan sparingów Orlando Magic

Trener obiecał Gortatowi rolę silnego skrzydłowego ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.