NBA. Forma Howarda wróciła, Warriors bez szans

Orlando Magic wysoko pokonali Golden State Warriors 117:90. Marcin Gortat zaliczył osiem zbiórek i cztery punkty.

Gortat zagrał mniej minut niż w dwóch ostatnich meczach, tym razem 16 (większość w czwartej kwarcie, gdy mecz był rozstrzygnięty), ale widać, że jego forma w drugiej połowie sezonu zasadniczego jest o wiele lepsza niż na początku rozgrywek. Polak trafił oba rzuty z gry, zebrał osiem piłek z tablic (drugi wynik w zespole), miał asystę i dwa faule. Jego rola w meczu z Warriors była jednak znów ograniczona do roli zmiennika Howarda.

Warriors mają spore kłopoty kadrowe. Trener Don Nelson ma do dyspozycji tylko ośmiu graczy, reszta jest kontuzjowana. Co więcej, pod koszem ma w zasadzie tylko dwóch nominalnych środkowych - Ronny'ego Turiafa i Anthony'ego Tollivera. Przewaga Magic na obu tablicach była ogromna. Gospodarze zebrali aż 58 piłek, z czego aż 16 w ataku - Warriors w sumie mieli 29 zbiórek. To przepaść.

Przeciwko grającym z konieczności wąskim składem Warriors mógł poszaleć Dwight Howard. Lider Magic miał w dwóch ostatnich meczach spore problemy z faulami oraz ze skutecznością, więc trener Van Gundy częściej niż zwykle korzystał z usług Gortata. Z Warriors wrócił "stary" Howard. W 32 minuty rzucił 28 punktów, miał 12 zbiórek oraz po dwie asysty, bloki i przechwyty. Jeszcze pięciu innych graczy Magic rzuciło 10 lub więcej punktów. W Warriors najskuteczniejszy był rozgrywający C.J. Watson, zdobywca 18 punktów.

Magic dominowali od samego początku. Już po pierwszej połowie mieli 19-punotową przewagę i bezpiecznie dowieźli zwycięstwo do końca. Była to ich 42 wygrana w sezonie. Zespół z Florydy z bilansem 42-20 zajmuje drugie miejsce na wschodzie, za Cleveland Cavaliers (48-14). Warriors (17-43) są przedostatnią drużyną Konferencji Zachodniej.

Drużyna z Orlando w piątek zagra z najsłabszymi w lidze New Jersey Nets, a dwa dni później zmierzy się z mistrzami NBA - Los Angeles Lakers. To spotkanie pokaże Canal +. Początek w niedzielę o 20.30.

Chorą córką opiekuje się Allen Iverson ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA